To kolejny dzień wskazujący na wyraźnie rosnącą krzywą zakażeń. Podany w środę bilans jest o ponad 3200 infekcji wyższy od tego sprzed tygodnia, a łączny bilans zakażeń z ostatnich siedmiu dni wynosi prawie 41,9 tys., co oznacza wzrost aż o 66 proc. w stosunku do poprzednich siedmiu dni. Wygląda też na to, że rosnąca liczba infekcji zaczyna się przekładać na wzrost liczby hospitalizacji i zgonów. Według stanu na poniedziałek w szpitalach było 1024 pacjentów chorych na COVID-19 - co jest pierwszym przypadkiem od 12 maja, by przekroczony został tysiąc. Natomiast bilans zgonów zarejestrowanych w ciągu minionej doby - sześć - jest nadal niewysoki, ale w ciągu minionych siedmiu dni było ich 66 - o 43,5 proc. więcej niż w poprzednim tygodniu. Nie wiadomo, co ze znoszeniem restrykcji Wprawdzie wszystkie te liczby nadal są znacząco niższe niż w szczycie drugiej fali w styczniu - rekordowy dobowy bilans zakażeń wyniósł wówczas ponad 68 tys., zgonów ponad 1800, a w szpitalach przebywało jednocześnie ponad 39 tys. osób - ale sytuacja jest coraz bardziej niepokojąca. Coraz bardziej wątpliwe jest też, czy brytyjski rząd zdecyduje się w poniedziałek, by od 21 czerwca znieść w Anglii wszystkie restrykcje, tak jak to zostało zaplanowane. Dotychczasowy bilans epidemii w Wielkiej Brytanii to prawie 4,54 mln wykrytych infekcji i 127 860 zmarłych. Ponad 54 proc. w pełni zaszczepionych Do wtorku włącznie pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 otrzymało 40,71 mln osób, a drugą - 28,54 mln. To odpowiednio 77,3 proc. oraz 54,2 proc. dorosłych mieszkańców kraju. W środę poinformowano też o dobowym rekordzie zapisów na szczepienia. Po otwarciu we wtorek takiej możliwości w Anglii dla osób pomiędzy 25. a 29. rokiem życia w ciągu doby zgłosiło się na szczepienie blisko 1,1 mln osób. To pierwszy raz, gdy dobowa liczba zapisów przekroczyła milion.