Wielka Brytania: Minister zapowiada ograniczenia dla niezaszczepionych
Osoby, które odmawiają przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19, są samolubne i narażają życie innych na ryzyko - powiedział we wtorek brytyjski minister Michael Gove. Ostrzegł, że osoby te mogą mieć zakaz wstępu na niektóre wydarzenia i imprezy masowe.
- Ostatecznie, jeśli możesz się zaszczepić, a ty tego odmawiasz, jest to akt samolubny. Narażasz zdrowie i życie innych ludzi, więc powinieneś się zaszczepić - mówił Gove. Zapytany, czy odmowa szczepienia powinna skutkować zakazem uczestnictwa w niektórych imprezach masowych, odpowiedział: "Jeśli świadomie odmawiasz szczepienia, a są pewne miejsca i pewne wydarzenia, które wymagają pewnego poziomu bezpieczeństwa, to znając warunki, na jakich można dostać się do tych miejsc i na te wydarzenia, będą one dla ciebie zamknięte".
"Chcemy mieć pewność"
To najsilniejsze dotychczas ostrzeżenie ze strony brytyjskiego rządu, że szczepienia mogą być wymagane nie tylko do wejścia do klubów nocnych, co już zostało ogłoszone, ale też w przypadku uczestnictwa w innych imprezach masowych. Premier Boris Johnson mówił, że rząd rozważa wprowadzenie tej samej zasady w innych miejscach, "gdzie gromadzą się duże tłumy", ale jak dotąd tego nie sprecyzował.
Gove wskazał, że takimi wydarzeniami mogą być mecze piłkarskie. - W końcu wszyscy chcemy mieć pewność, że duże imprezy, mecze Premier League, inne duże imprezy, są bezpieczne - mówił. Jak dodał, certyfikaty covidowe "dają nam większą pewność, że duże imprezy nie staną raczej imprezami o dużym rozprzestrzenianiu (wirusa)".
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, od września do klubów nocnych będą mogły wejść tylko osoby w pełni zaszczepione, przy czym w odróżnieniu od niektórych innych krajów, nie umożliwi tego negatywny test na obecność koronawirusa. Rząd nie wyklucza również, że w nadchodzącym roku akademickim studenci uniwersytetów będą musieli być w pełni zaszczepieni, aby móc uczęszczać na wykłady i przebywać w salach.
Jednak sprawa obowiązkowych szczepień jako warunku uczestnictwa w wydarzeniach budzi ogromne kontrowersje wewnątrz rządzącej Partii Konserwatywnej i część jej posłów na pewno zagłosuje przeciw rządowym propozycjom.