Decyzję taką podjęto w związku z podejrzeniami, że może ona powodować wyjątkowo rzadki efekt uboczny w postaci zakrzepów krwi. 79 przypadków zakrzepów na 20 mln dawek szczepionki Brytyjska agencja ds. regulacji leków i produktów ochrony zdrowia MHRA poinformowała, że na 20 mln dawek szczepionki firmy AstraZeneca otrzymała raporty o 79 przypadkach zakrzepów krwi, z czego 19 osób, u których je stwierdzono, zmarło. MHRA zaznaczyła, że nie ma dowodów, by to szczepionka spowodowała zakrzepy, ale związek taki jest coraz wyraźniejszy. Jak sprecyzowano, prawie dwie trzecie przypadków rzadkich zakrzepów krwi stwierdzono u kobiet. Osoby, które zmarły, były w wieku od 18 do 79 lat. Spośród zmarłych, poniżej 30. roku życia były trzy osoby. Jednak - jak wyjaśnił JCVI - młodsi ludzie w znacznie mniejszym stopniu są narażeni na śmierć z powodu COVID-19, więc w ich przypadku ryzyko efektów ubocznych jest relatywnie większe, stąd zalecenie, by podawać im inną szczepionkę. Skutki uboczne niezwykle rzadkie Wcześniej w środę Europejska Agencja Leków (EMA) uznała, że nietypowe zakrzepy krwi powinny być wymienione jako bardzo rzadki efekt uboczny szczepionki AstraZeneca. Unijny regulator podkreślił jednak, że korzyści ze stosowania szczepionki nadal zdecydowanie przeważają nad zagrożeniami. Szefowa MHRA June Raine powiedziała, że skutki uboczne są niezwykle rzadkie i trzeba dalszych badań, by stwierdzić z pewnością, czy to szczepionka była przyczyną zakrzepów. - Bilans korzyści i znanych zagrożeń jest nadal bardzo korzystny dla większości ludzi - zapewniła, ale dodała, że w młodszych grupach wiekowych ten bilans jest "bardziej wyważony" niż w starszych. "Przejaw najwyższej ostrożności" W efekcie dokonanego przez MHRA przeglądu JVCI zaleciła, aby ludziom w wieku od 18 do 29 lat zaoferować alternatywną szczepionkę, jeśli jest dostępna. Profesor Lim Wei Shen z JCVI podkreślił, że ten krok jest przejawem najwyższej ostrożności, a nie efektem konkretnych poważnych obaw. Zgodnie z zaleceniem osoby poniżej 30. roku życia, które już otrzymały pierwszą dawkę szczepionki firmy AstraZeneca, powinny bez zmian przyjąć również drugą, chyba że po pierwszej wystąpiły u nich wspomniane zakrzepy. Natomiast ludzie z zaburzeniami krwi, u których występuje ryzyko zakrzepów, powinny przedyskutować z lekarzem korzyści i ryzyko szczepienia przed zastrzykiem. Ponadto każdy, kto cierpi na objawy, takie jak uporczywy ból głowy, nieostre widzenie lub dezorientacja przez cztery dni lub dłużej po szczepieniu lub kto doświadcza nietypowego zsinienia skóry, duszności lub bólu w klatce piersiowej, proszony jest o zasięgnięcie porady lekarskiej. "Korekta kursu" Zastępca naczelnego lekarza Anglii Jonathan Van-Tam określił zmianę rekomendacji jako "korektę kursu" i powiedział, że taka sytuacja w medycynie jest normalna. Ocenił on również, że ta zmiana będzie miała zerowy bądź znikomy wpływ na realizację rządowego celu, by do końca lipca zaoferować przynajmniej pierwszą dawkę szczepionki wszystkim dorosłym mieszkańcom kraju. Oprócz szczepionki firmy AstraZeneca w Wielkiej Brytanii podawana jest też ta opracowana wspólnie przez firmy Pfizer i BioNTech, a od środy rozpoczęły się szczepienia preparatem firmy Moderna. Do wtorku włącznie pierwszą dawkę szczepionki otrzymało 31,7 mln osób, czyli 60,2 proc. dorosłych mieszkańców, a obie dawki - prawie 5,7 mln, co stanowi 10,8 proc. dorosłych. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ