Na Węgrzech trwają prace nad zaostrzeniem restrykcji przeciwepidemicznych w celu ograniczenia podróży poza Europę - poinformował premier Viktor Orban w rozgłośni Kossuth Radio. - Trzeba radykalnie ograniczyć wszystkie pozaeuropejskie podróże, także biznesowe, bo sprowadzone zostaną nowe, szybko się rozprzestrzeniające mutacje wirusa - oznajmił szef rządu. Orban podkreślił, że już polecił sztabowi operacyjnemu ds. walki z COVID-19 wypracowanie "bardzo surowych zasad dotyczących podróży". Dodał, że do punktów szczepień zgłaszają się osoby chcące się zaszczepić przed egzotycznymi podróżami, np. do Afryki. - Ale pojawiły się afrykańskie mutacje koronawirusa. Jeśli teraz wypuścimy ludzi do Afryki, to pojadą, bo taniej, a potem wrócą do kraju i sprowadzą dużo szybciej rozprzestrzeniające się mutacje wirusa, to jesteśmy ugotowani - powiedział premier. "Sytuacja dramatycznie się pogarsza" W kwestii ewentualnego zaostrzenia przepisów przeciwepidemicznych obowiązujących w kraju Viktor Orban powiedział, że padają takie propozycje i stale są rozpatrywane. - Zobaczymy, czy trzeba zaostrzać, w świetle tego, co się będzie działo w następnych kilku dniach - dodał. Orban ocenił, że sytuacja epidemiczna w kraju "naprawdę dramatycznie się pogarsza". Poinformował, że w ciągu ostatniej doby stwierdzono 4668 nowych zakażeń koronawirusem i zmarło 123 chorych na COVID-19, a w szpitalach jest ponad 5 tys. osób cierpiących na tę chorobę, przy czym 451 oddycha przy pomocy respiratora. Według premiera ponownie powstaje pytanie, czy służba zdrowia wytrzyma takie obciążenie. Poinformował, że obecnie jest w szpitalach 15 831 wolnych łóżek i 2296 dostosowanych do użycia respiratora. Zaznaczył, że pozornie daleko Węgrom do ich zapełnienia, ale w następnych tygodniach należy się liczyć z ogromnym wzrostem infekcji. Orban poinformował też, że do tej pory zarejestrowało się do szczepienia przeciw koronawirusowi 2,5-2,6 mln osób. - Mogę powiedzieć, że do Wielkanocy wszyscy zarejestrowani dostaną przynajmniej pierwszą dawkę - zapewnił premier.