Członkowie rodziny zachorowali na COVID-19 i w krótkim czasie wszyscy trafili na szpitalny oddział intensywnej opieki medycznej. Ojca nie udało się uratować, a matka nadal walczy o życie. Także młodsze dziecko jest w stanie zagrażającym życiu. "W tle rysuje się bardzo smutna, a zarazem pouczająca historia. Jak się dowiedzieliśmy, żaden członek rodziny nie zaszczepił się, ale potrzebowali zaświadczenia o zaszczepieniu, bo często podróżowali za granicę" - napisał "Blikk". Lekarze zawiadomili o tym przypadku władze, bo zaświadczenia o zaszczepieniu, które mieli chorzy, wydały im się podejrzane. Bada je teraz policja. Zobacz też: Belgia: Najwięcej przypadków COVID-19 w regionie z najwyższym wskaźnikiem zaszczepionychWedług dziennika popyt na fałszywe zaświadczenia o szczepieniu jest coraz większy i policja prowadzi już śledztwo w 17 sprawach, gdzie lekarze i pielęgniarki współpracowali przy wystawianiu fałszywych zaświadczeń. Węgry: Około 60 proc. zaszczepionych Na Węgrzech w pełni zaszczepionych przeciw koronawirusowi jest około 60 proc. ludności - według wtorkowych danych ponad 6 mln osób. Trwa także aplikowanie trzeciej dawki, którą otrzymało już 1,6 mln osób. W kraju trwa obecnie czwarta fala pandemii i liczba zgonów na COVID-19 oraz zakażeń gwałtownie rośnie. W ciągu ostatniej dobry stwierdzono 5323 nowych infekcji i zmarło 165 chorych na COVID-19. Liczba aktywnych zakażeń koronawirusem wzrosła do prawie 107 tys. Władze ogłosiły od poniedziałku tydzień szczepień, co oznacza, że do końca tygodnia na szczepienie można się zgłaszać bez uprzedniego zapisu.