O przypadku lekarza ze wsi Erdoekertes pisały węgierskie media. Odmawiał on szczepienia swych pacjentów jakimkolwiek preparatem, nawet jeśli o to poproszą. Tłumaczył, że wszystkie szczepionki są w zasadzie w fazie prób klinicznych, a on nie chce brać w nich udziału. Twierdził też, że w przychodni, gdzie przyjmuje, nie sposób szczepić tak, by nie przyczyniać się do rozprzestrzeniania choroby. Sprzeczne z zaleceniami Według Urzędu odmowa podawania szczepień przez lekarza domowego z Erdoekertes jest sprzeczna z lekarskimi, etycznymi i prawnymi zaleceniami. Urząd zaznaczył też, że kierownictwo Węgierskiej Izby Lekarskiej uważa za sprzeczną z przysięgą Hipokratesa każdą wypowiedź przeciwną szczepieniom, a także bagatelizowanie zagrożeń związanych z pandemią. Szef Urzędu Richard Tarnai podkreślił, że w sytuacji, gdy kraj wkłada ogromny wysiłek w zatrzymanie epidemii COVID-19, nie do przyjęcia są działania i wypowiedzi utrudniające jej pokonanie na Węgrzech. Wzrost liczby zakażeń Na Węgrzech trwa trzecia, znacznie ostrzejsza od poprzednich fala zakażeń koronawirusem. W sobotę zanotowano najwyższy od początku pandemii przyrost nowych infekcji - 9444. Opieki szpitalnej wymaga już prawie 10 tys. chorych na COVID-19 i coraz więcej osób musi być podłączonych do respiratora. Naczelna lekarz kraju Cecilia Mueller powiedziała, że w następnych tygodniach należy się spodziewać dalszego wzrostu liczby zakażeń z uwagi na nowe, łatwiej rozprzestrzeniające się mutacje koronawirusa. Dotąd zaszczepiono w kraju co najmniej jedną dawką szczepionki prawie 1,35 mln osób. Używanych jest pięć preparatów: oprócz zachodnich szczepionek także rosyjska i chińska.