Jak zaznaczyła SG, do tej pory podróżni musieli wypełniać karty lokalizacyjne, które Straż Graniczna przekazywała do właściwych miejscowo urzędów wojewódzkich. Tam dane z kart wprowadzano do systemu teleinformatycznego. Obecnie - od północy - informacje dotyczące osób odbywających kwarantannę wprowadzane są bezpośrednio do bazy danych już podczas kontroli na granicy. Rzeczniczka SG przypomniała, że co do zasady obowiązkowej 14-dniowej domowej kwarantannie muszą poddać się wszystkie osoby przyjeżdżające do Polski. "Podczas kontroli na granicy każdy podróżny zobowiązany jest podać funkcjonariuszowi Straży Granicznej adres, pod którym będzie odbywał kwarantannę. Może to być miejsce zbiorowej kwarantanny, jeśli np. podróżny nie ma możliwości odbywania jej w miejscu zamieszkania" - zaznacza por. Agnieszka Golias. Jak dodaje, informacje te są wprowadzane bezpośrednio do bazy danych i automatycznie przekazywane właściwym służbom, które będą weryfikować, czy obowiązek kwarantanny jest realizowany. SG po raz kolejny przypomniała, że jej funkcjonariusze nie wydają na granicy zaświadczeń o skierowaniu na kwarantannę. Z wnioskiem o wydanie zaświadczenia o odbywaniu obowiązkowej kwarantanny można się natomiast zwrócić do właściwego organu Państwowej Inspekcji Sanitarnej. "Należy jednak pamiętać, że zgodnie z przepisami pracownik może telefonicznie powiadomić pracodawcę o nieobecności i w ciągu 3 dni po zakończeniu kwarantanny dostarczyć pracodawcy napisane przez siebie oświadczenie, które będzie stanowić usprawiedliwienie nieobecności w miejscu pracy" - zaznaczyła Golias. Podkreśliła również, że SG nie jest również uprawniona do zwolnienia z kwarantanny lub do jej skrócenia. Zaznaczyła, że w szczególnie uzasadnionych przypadkach kwarantannę skrócić może jedynie państwowy inspektor sanitarny właściwy ze względu na miejsce odbywania kwarantanny lub inny, upoważniony przez Głównego Inspektora Sanitarnego.