W Warszawie mają działać dwa szpitale tymczasowe. Jeden został już uruchomiony na Stadionie Narodowym, gdzie w pierwszym etapie będzie 300 łóżkami dla pacjentów z COVID-19, a docelowo ma być ich 1,2 tys. Szpital ten jest filią Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Według wcześniejszych zapowiedzi drugi szpital tymczasowy, nadzorowany przez Wojskowy Instytut Medyczny, miał powstać w hali EXPO XXI. Nagła zmiana decyzji W piątek Mariusz Błaszczak poinformował o zmianie lokalizacji drugiego szpitala. - Zmieniliśmy lokalizację tymczasowego szpitala organizowanego przez Wojskowy Instytut Medyczny przy ul. Szaserów. Zrezygnowaliśmy z lokalizacji na EXPO, a szpital będzie zorganizowany w hangarze I Bazy Lotnictwo Transportowego na Okęciu - powiedział dziennikarzom minister. - Szpital będzie się składał z 250 łóżek, ruszy już w tym miesiącu, w listopadzie. Szpital będzie świadczył pomoc chorym na koronawirusa - poinformował szef MON. Jak dodał, prace przystosowujące hangar na potrzeby szpitala tymczasowego już się rozpoczęły. Powodem czynsz Błaszczak wyjaśnił, że zmiana lokalizacji przyczyni się do efektywniejszego wydania środków przeznaczonych na walkę z COVID-19. - Przeniesienie lokalizacji wiąże się z tym, że nie musimy płacić czynszu właścicielowi EXPO, ten pieniądze przeznaczamy na wyposażenie szpitala i czas przygotowania szpitala znacznie się skróci - wyjaśnił Błaszczak. Minister zaznaczył, że w sprawie lokalizacji tymczasowej placówki odbyło się kilka wizji lokalnych, po których eksperci stwierdzili, że baza lotnicza na Okęciu będzie odpowiednim miejscem, które można w krótkim czasie przystosować do tej funkcji. Szef MON podkreślił też, że lekarze Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie, którzy będą pracować w szpitalu tymczasowym, mają duże doświadczenie w pracy z pacjentami zakażonymi koronawirusem. Przypomniał, że wiosną służyli m.in. na misjach we włoskiej Lombardii i USA. Żołnierze w szpitalach Błaszczak podkreślił również, że baza na Okęciu jest w pełni własnością Wojska Polskiego. Minister obrony wskazał, że do dyspozycji jest 20 tys. żołnierzy, którzy m.in. pełnią służbę w szpitalach, punktach poboru wymazów, czy wspierają policję. - Teraz zameldowano mi, że w 405 szpitalach mamy uzgodnienie odnośnie prośby, z jaką zwrócił się do nas minister zdrowia, aby żołnierze sprawowali część funkcji administracyjnych w szpitalach - poinformował Błaszczak. Jak dodał: - Niestety, mamy pięć szpitali, które odmówiły sprawowania tego zadania. - To jest zadanie ważne z punktu widzenia opieki zdrowotnej, z którym zwrócił się do mnie minister zdrowia Adam Niedzielski. To zadanie, które jest realizowane w łączności między dowódcami brygad WOT a dyrektorami oddziałów NFZ - podkreślił minister. - Czekamy na to, aż ci panowie i panie, którzy - jak widać - przedkładają interesy polityczne nad dobro pacjentów, zmienią zdanie i umożliwią żołnierzom wykonywanie funkcji, o które zwracał się minister zdrowia i prezes NFZ - dodał.