Jak podaje na przykład brytyjski NHS, klasyczne objawy koronawirusa obejmowały: kaszel, gorączkę oraz utratę węchu lub smaku. Wariant Delta. Najczęstsze objawy Wraz z powstaniem nowych mutacji to się zmienia. Naukowcy, którym udało się przeanalizować zachorowania spowodowane nowym wariantem Delta, wskazują, że towarzyszące mu objawy bardziej przypominają ciężkie przeziębienie. Najczęściej występujące objawy to: ból, gardła, ból głowy i katar. Z klasycznych objawów dochodzą jeszcze gorączka i uporczywy kaszel. Wszystko to sprawia, że zachorowanie wariantem Delta może przypominać zwykłe przeziębienie. Lekarze ostrzegają, że może to prowadzić do jeszcze większej transmisji wirusa, ponieważ ludzie przekonani o tym, że są "jedynie" przeziębieni, nie będą się izolować. Objawy mniej oczywiste Naukowcy badający wariant Delta wymieniają także inne objawy, które pojawiają się po zakażeniu. To: zapalenie migdałków, zakrzepy krwi oraz zaburzenia słuchu. Coraz częściej występują też zaburzenia układu pokarmowego, m.in. nudności, wymioty, biegunka i bóle brzucha. Jak podają brytyjski badacze, do objawów mniej oczywistych należą też: dreszcze, nagła utrata orientacji, wysypka, zmiany w ustach i na języku, bóle w klatce piersiowej i mięśni, ochrypły głos, duszności czy nawet wysypka wraz z opuchlizną na i wokół palców u stóp. Wariant Delta a szczepienia Wiele pytań dotyczących wariantu Delta skupia się na tym, czy obecnie dostępne na rynku szczepionki są przeciw niemu skuteczne. Jak wynika z najnowszej publikacji w "The Lancet", skuteczność szczepionek mRNA w zapobieganiu hospitalizacji to 96 proc., a wektorowych 92 proc. Analiza ta objęła 14 019 przypadków zakażeń wariantem Delta. Jednocześnie warto pamiętać, że jedna dawka jest o 17 proc. mniej skuteczna wobec Delty w zapobieganiu występowania objawów COVID-19 niż przyjęcie obu dawek. Czyli żeby zapewnić sobie jak najskuteczniejszą ochronę przed wariantem Delta należy przyjąć obie dawki szczepionki. Czytaj też: Włosi przykrywają lodowiec, żeby się nie roztopił Naukowcy: Fale coraz częściej będą zalewać nabrzeża, także w Polsce