Wariant Delta po raz pierwszy pojawił się wśród pracowników lotniska w mieście Nankin 19 lipca. Od tej pory rozprzestrzenił się już do 17 regionów Chin. W poniedziałek w Chinach zgłoszono 125 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. 41 spośród nich wykryto w prowincji Henan. 38 infekcji odnotowano w prowincji Jiangsu, której stolicą jest Nankin, a pozostałe 15 w prowincjach Hunan i Hubei. Wariant Delta a polityka "zero tolerancji" Eksperci ostrzegają, że nowe ogniska zakażenia wariantem Delta będą sprawdzianem dla polityki "zero tolerancji" dla koronawirusa. Chiny przyjęły ją po opanowaniu pierwszej fali pandemii na wiosnę 2020 roku. By zapobiec nawrotowi pandemii na dużą skalę, władze poszczególnych miast i regionów wzmocniły środki bezpieczeństwa i zacieśniły kontrole podróżnych. Niektóre obszary objęto lockdownami i zarządzono masowe testy przesiewowe. Kolejna tura masowych testów zakończyła się w niedziele m.in. w mieści Wuhan. Poddano im 11 milionów ludzi. W efekcie wykryto 37 lokalnych zakażeń objawowych i 41 lokalnych infekcji bezobjawowych. Delta w USA i Polsce Przed kolejną falą pandemii wywołaną wariantem Delta stoją też Stany Zjednoczone. Według danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore średnia dzienna nowych przypadków wirusa COVID-19 w USA przekroczyła już 100 tys. Jest ich najwięcej od prawie sześciu miesięcy. Obecnie w Polsce wariant Delta jest odpowiedzialny za 80 proc. wszystkich przypadków zakażenia koronawirusem. Czytaj też: USA. Gwałtownie rośnie liczba ciężko chorych dzieci zakażonych wariantem Delta koronawirusa Raport w sprawie klimatu: Czerwony alarm dla ludzkości