Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska był pytany na antenie Polsat News o protest medyków i plany upaństwowienia ratownictwa medycznego w Polsce. - Sytuacja jest dość trudna i dyrektorzy stacji ratownictwa medycznego nie chcą podejmować dialogu z ratownikami - powiedział Kraska. Jak informował wiceminister, protestujący ratownicy w Warszawie domagali się dymisji dyrektora. Poprosili oni o udział przedstawiciela ministerstwa zdrowia podczas rozmów z dyrekcją. - To pokazuje, jak newralgicznym punktem w systemie ochrony zdrowia w Polsce jest ratownictwo medyczne. Dlatego ta sytuacja powoli dojrzewa do tego, by przeorganizować system. Upaństwowienie ratownictwa medycznego - Od kilku miesięcy w Ministerstwie Zdrowia prowadzone są prace nad nowelizacją ustawy o państwowym ratownictwie medycznym. Tam pojawiają się głosy o upaństwowieniu ratownictwa medycznego, by takie sytuacje jak teraz, gdy brakuje karetek, się nie zdarzały - przekazał Waldemar Kraska. Jak dodał, "obecna sytuacja spowodowała przyspieszenie prac, ale na ten moment nie jestem w stanie podać konkretnego przedziału czasowego, kiedy taka ustawa mogłaby być wdrożona". Rozmowy z ratownikami - Po raz pierwszy ujawniliśmy minimalne kwoty dla pracowników na umowach tzw. kontraktowych. To jest minimum 40 zł za godzinę i od tego będzie doliczany dodatek tzw. wyjazdowych w wysokości 30 proc. Strony pracownicze jak i dyrekcyjne podpisały się pod tym porozumieniem. Problem jest, że w niektórych miejscach nie są one realizowane i to właśnie w tych miejscach mają miejsca protesty - powiedział Waldemar Kraska. Waldemar Kraska stwierdził, że "z niezrozumiałych powodów część dyrekcji darzy ministerstwo nieufnością". Jak zapewniał wiceminister, wszystkie wynegocjowane kwoty trafią do ratowników. "Ministerstwo Zdrowia zawsze dotrzymywało danego słowa".