Miasto Nowy Jork wykorzystuje wyspę Hart jako cmentarz komunalny od ponad 150 lat. Jak do tej pory pochowano tam ponad milion osób. Na wyspę z miejskich kostnic wywożone są ciała, po które przez określony czas nie zgłosił się nikt z bliskich - powiedział CNN sekretarz prasowy burmistrza Nowego Jorku Freddi Goldstein. W większości na Hart trafiają zwłoki, które przeleżały w kostnicach od 30 do 60 dni. Tak przynajmniej było do tej pory. Nowe zasady mówią o tym, że ciała będą wywożone na wyspę już po dwóch tygodniach, jeżeli w tym czasie nie uda się nawiązać kontaktu z bliskimi i krewnymi. "Są to ludzie, w przypadku których przez dwa tygodnie nie byliśmy w stanie znaleźć nikogo, kto powiedziałby: 'Znam tę osobę, kocham ją, zajmę się jej pogrzebem'" - skomentował Goldstein. Zmiana zasad nastąpiła w związku z rosnącą liczba ofiar koronawirusa w Nowym Jorku. Jak stwierdził rzecznik prasowy burmistrza, dotąd na wyspie grzebano około 25 nieodebranych ciał tygodniowo. Obecnie na Hart trafia 25 zmarłych każdego dnia.