"Tragiczna granica została przekroczona, liczba zgonów z powodu COVID-19 zgłoszonych przez kraje w regionie Europy przekroczyła dwa miliony osób" - podały w czwartek w komunikacie służby prasowe Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Organizacja uściśliła, że ostatnie dane są coraz bardziej optymistyczne, bowiem w minionym tygodniu liczba zakażeń i zgonów w Europie spadła odpowiednio o 26 proc. i 24 proc. W sumie 2 002 058 osób zmarło w związku z COVID-19 w krajach europejskich, a zakażeń odnotowano 218 225 294. Milion zgonów wśród osób zakażonych koronawirusem w USA W czwartek Biały Dom poinformował, że Stany Zjednoczone przekroczyły granicę miliona zgonów wśród osób zakażonych koronawirusem. Prezydent USA Joe Biden nakazał opuszczenie do połowy masztu flag narodowych w całym kraju. Flagi mają pozostać opuszczone do 16 maja. "Dziś wyznaczony został tragiczny kamień milowy: jeden milion Amerykanów straciło życie z powodu COVID-19. Jeden milion pustych krzeseł wokół stołu. Każde z nich to niezastąpiona strata" - napisał prezydent w oświadczeniu. Jak dodał, USA nie mogą być obojętne na te straty i muszą o nich pamiętać. Pandemia w Polsce W środę polskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 3902 nowych (w tym 406 ponownych) zakażeniach koronawirusem w ciągu tygodnia. Na COVID-19 zmarły w tym czasie 94 osoby. Raport obejmuje okres od 5 do 11 maja. Od początku pandemii w Polsce odnotowano 6 001 327 zakażeń. Na COVID-19 zmarło łącznie 116 150 Polaków. Natomiast wyzdrowiały 5 334 983 osoby. Dotychczas w Polsce wykonano 54 345 090 szczepień. W pełni zaszczepione zostało 22 462 330 osób. W ciągu doby wykonano 7646 iniekcji. Koniec stanu epidemii w Polsce Przypomnijmy, że pod koniec ubiegłego tygodnia minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział zniesienie stanu epidemii w Polsce. Tym samym od 16 maja zacznie obowiązywać stan zagrożenia epidemicznego. - Przechodzimy ze światła czerwonego na pomarańczowe - wyjaśniał szef resortu. Niedzielski ocenił, że sytuacja rozwija się "zgodnie z oczekiwaniami". Jak podkreślił, resort zdrowia cały czasy monitoruje, czy pojawiają się nowe, groźne mutacje. - W tej chwili na świecie nigdzie nie odnotowano mutacji "alertowej" - powiedział Niedzielski. Według ministra zdrowia wszystkie modele rozwoju epidemii wskazują na kontynuację obecnych spadków.