Pozytywną opinię wyraziło wszystkich 19 zewnętrznych ekspertów zasiadających w doradczej komisji ds. szczepionek i powiązanych produktów biologicznych. Członkowie komisji uznali, że dostępne dane potwierdzają bezpieczeństwo i skuteczność dodatkowej dawki preparatu Moderny sześć miesięcy po drugiej dawce. Dotyczy to jednak tylko osób powyżej 65. roku życia, a także tych szczególnie narażonych na COVID-19 ze względu na przewlekłe choroby takie jak cukrzyca, lub wykonywany zawód, np. medycy i kasjerzy. Ryzyko zapalenia mięśnia sercowego We wrześniu taką samą decyzję panel podjął w odniesieniu do szczepionki firmy Pfizer. Mimo jednomyślnej decyzji część ekspertów biorących udział w transmitowanej przez YouTube dyskusji narzekała na jakość danych przedstawionych przez Modernę. - Same dane nie są silne, ale z pewnością wskazują na kierunek zgodny z dzisiejszym głosowaniem - stwierdził dr Patrick Moore, wirusolog z Uniwersytetu w Pittsburghu. Naukowcy dyskutowali również na temat tego, czy dodatkową dawkę powinny otrzymać osoby młodsze i poza najbardziej narażoną grupą. Wielu z ekspertów sceptycznie odniosło się do tej propozycji, wskazując na niewystarczającą liczbę danych z badań, które w dodatku nie wskazują jednoznacznie na to, by odporność nabywana dzięki szczepionkom mRNA słabła z czasem. Jednocześnie wraz z niższym wiekiem rośnie ryzyko zapalenia mięśnia sercowego. Zdecydują co ze szczepionką Johnson & Johnson Jednocześnie część ekspertów proponowała, by obniżyć próg wiekowy z 65 do 50 lat. Opinia panelu nie jest wiążąca dla FDA, choć w zdecydowanej większości przypadków decyzje agencji są z nią zgodne. Czwartek jest pierwszym dniem posiedzenia komisji. W piątek eksperci zajmą się kwestią tego, czy zezwolić na użycie dodatkowej dawki szczepionki firmy Johnson & Johnson.