Zgodnie z szacunkami Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w styczniu z powodu koronawirusa zmarło już ponad 80 tysięcy Amerykanów. Tym samym miesiąc ten jest najbardziej tragicznym od początku epidemii. Pobity został smutny rekord z grudnia (ponad 77 tys. ofiar śmiertelnych). Łącznie od początku epidemii z powodu koronawirusa zmarło już 436 624 Amerykanów. To zdecydowanie najwięcej spośród wszystkich państw świata, o ponad dwieście tysięcy więcej niż w drugiej Brazylii. Władze w Waszyngtonie oczekują, że w lutym dobowe bilanse wykażą spadki. Przyczynić się ma do tego program szczepień, w którym do tej pory wykonano ponad 26 milionów zastrzyków oraz to, że w drugiej połowie stycznia spadała liczba wykrywanych dziennie przypadków SARS-CoV-2.