Amerykański koncern i jego niemiecki partner BioNTech dążą do uzyskania zgody na użycie dawek przypominających szczepionek przeciw COVID-19 u osób w wieku od 16 lat. Liczą, że uda im się dokończyć procedury do końca tygodnia. Izrael już podaje Rząd USA stwierdził, że szykuje się do zatwierdzenia trzeciej dawki szczepionki i podawania jej od połowy września Amerykanom, którzy przyjęli pierwsze dwie dawki preparatu Pfizer/BioNTech ponad osiem miesięcy temu. Jak zauważa agencja Reuters, Izrael podjął decyzję o wprowadzeniu trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 wśród osób po sześćdziesiątce 30 lipca tego roku. Od czwartku trzecią dawkę mogą też otrzymać osoby młodsze, po 40. roku życia. Wszystko za sprawą wysoce zakaźnemu wariantowi koronawirusa - Delta. Prezydent USA Joe Biden również wyraził poparcie dla szczepionek przypominających. - To najlepszy sposób na ochronę przed nowymi wariantami, które mogą się pojawić - mówił Biden. WHO: Wstrzymajcie się Jednak dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus podkreśla, że dane dotyczące korzyści i bezpieczeństwa dawki przypominającej szczepionek przeciw COVID-19 nie są jednoznaczne. WHO po raz kolejny wezwała do wstrzymania się z wprowadzaniem podawania trzecich dawek szczepionek, a w zamian dążyć do wyższych wskaźników wyszczepień w krajach, w których wielu nie otrzymało nawet pierwszej dawki. WHO oczekuje, że rządy wstrzymają się z decyzjami przynajmniej do końca września. Trzecia dawka szczepionki Pfizer-BioNTech nie jest obecnie dopuszczona do stosowania w Stanach Zjednoczonych. Jednak na mocy zmienionego zezwolenia na użycie w nagłych wypadkach, podanie trzeciej dawka możliwe jest u osób z obniżoną odpornością (ale nie młodszym niż 12 lat).