Rangel, mieszkająca w Meridian na początku września miała urodzić swoje trzecie dziecko. Nie przewidywała jednak, że podczas ciąży zostanie zakażona koronawirusem. Kobieta nie szczepiła się przeciw COVID-19. Choroba wywołała poważne komplikacje ze zdrowiem kobiety. Lekarze podjęli decyzję o wprowadzeniu Rangel w stan śpiączki farmakologicznej. We wrześniu jej dziecko nie przeżyło porodu. Stacja KTVB donosi, że wkrótce po tragicznym wydarzeniu, kobieta została wybudzona przez lekarzy. Gdy jednak dowiedziała się, że jej dziecko nie przeżyło, doświadczyła "silnego niepokoju" i "zaczęła ciężko oddychać". Lekarze podjęli więc decyzję o ponownym wprowadzeniu jej w stan śpiączki.Historią Kimberly Rangel podzieliła się z mediami jej rodzina. Bliscy w ten sposób chcą przekonać kobiety w ciąży, by nie lekceważyły szczepień. Szczepionka rekomendowana Eksperci z Amerykańskich Centrów ds. Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) przekonują, że nieszczepione kobiety w ciąży ryzykują zdrowiem nie tylko swoim, ale i swojego nienarodzonego dziecka. COVID-19 może prowadzić do poważnych powikłań i upośledzeń płodu. Przyjęcie szczepionki nie zwiększa ryzyka poronienia.Szczepienia ciężarnych i kobiet karmiących zarekomendowało w kwietniu Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników (PTGiP). Lekarze zwracali uwagę, że "nie stwierdza się obecnie zwiększonego ryzyka stosowania szczepień przeciw COVID-19 u kobiet w ciąży w stosunku do pozostałej populacji osób w wieku prokreacyjnym" a także fakt, że "nie ma danych o szkodliwym działaniu szczepionki na rozwój płodu od momentu zapłodnienia".