- W ostatni piątek byliśmy zaskoczeni oświadczeniem ze strony Pfizer/BioNTech, że będzie opóźnienie. Natychmiast zadzwoniłam do prezesa Pfizera. Wytłumaczyłam mu, że to wyjątkowo ważne, żebyśmy dostali te dawki, które są zapisane w kontrakcie, ponieważ większość krajów członkowskich zaczęła szczepić, a cztery tygodnie później należy podać drugą dawkę. Jest to konieczność medyczna. To była bardzo bezpośrednia rozmowa - powiedziała szefowa KE podczas konferencji prasowej pytana o ewentualne kroki prawne za opóźnienia w dostawach. - Potem nadeszła korekta w komunikacie prasowym. Polegam na tym, co oświadczyli publicznie w ostatni piątek. Pacta sunt servanda. Mamy kontrakt i potrzebujemy tych szczepionek teraz - dodała, nie odpowiadając jednak, czy Komisja Europejska jest gotowa sięgnąć po instrumenty prawne, gdyby do opóźnień mimo wszystko doszło. W piątek koncerny farmaceutyczne Pfizer i BioNTech podały, że opracowały plan, który pozwoli na zwiększenie mocy produkcyjnych w Europie i zapewni znacznie więcej dawek szczepionki przeciw COVID-19 w drugim kwartale. Jak wyjaśniły, aby ten cel został osiągnięty, konieczne będzie tymczasowe zmniejszenie liczby dawek dostarczanych w nadchodzącym tygodniu.