Według Państwowego Zakładu Higieny, największym zagrożeniem na plażach i kąpieliskach będzie tego lata - w kontekście szerzenia się SARS-CoV-2 - przebywanie wielu ludzi na relatywnie niewielkiej przestrzeni i ich bliski kontakt. W piśmie do Głównego Inspektoratu Sanitarnego NIZP-PZH zaznacza więc, że zarówno podczas kąpieli, jak i na plażach czy na pomostach, odpoczywający powinni zachowywać dystans minimum dwóch metrów. Nie dotyczy to oczywiście osób pozostających we wspólnym gospodarstwie domowym. W piśmie mowa jest również o tym, że na terenie kąpieliska na jedną osobę przypadać powinno sześć metrów kwadratowych. Na plaży jedna trzecia wypoczywających z "typowego sezonu" Państwowy Zakład Higieny zwraca także uwagę, że największym wyzwaniem będą nadbałtyckie plaże: to bowiem największe plaże i kąpieliska w kraju, rozciągające się często na długości kilku kilometrów, a wstęp na nie nie jest przeważnie w żaden sposób regulowany. Autorzy wytycznych zachęcają, by organizatorzy kąpielisk przypominali ich użytkownikom o konieczności zachowania co najmniej dwóch metrów dystansu i apelowali do ich poczucia odpowiedzialności, ale sugerują również rozważenie np. dzielenia plaż na sektory i wyznaczenia maksymalnej liczby osób, które mogą w takim sektorze przebywać. "Pożądane jest prowadzenie obserwacji wejść na plażę, liczenie wchodzących i opuszczających ją osób" - czytamy również w piśmie Państwowego Zakładu Higieny. Według autorów dokumentu, "optymalnie byłoby, aby na plaży przebywało około 1/3 przeciętnej dziennej liczby odwiedzających z typowego sezonu letniego". Które z zaleceń staną się nakazami? Zaznaczmy, że wszystko to, to na razie jedynie zalecenia: trzeba będzie zestawić je jeszcze z innymi obostrzeniami obowiązującymi w czasie pandemii, a także z samym rozporządzeniem o organizacji kąpielisk. Na ostateczne decyzje w sprawie tego, jakie konkretnie zasady będą obowiązywać na plażach w tym sezonie, musimy więc jeszcze poczekać. Kuba Kaługa Edyta Bieńczak