Niedzielski został w zapytany przez dziennikarzy o apel samorządowców z południa Polski o otwarcie hoteli dla gości, którzy przedstawią negatywny wynik testu na koronawirusa oraz o możliwość "rozbicia" ferii na kilka terminów. Wcześniej premier Mateusz Morawiecki informował, że najbliższe ferie będą skumulowane w jednym okresie między początkiem stycznia - 4 stycznia - a 17-18 stycznia. Szef resortu zdrowia zaznaczył w odpowiedzi, że najważniejszym wyznacznikiem dla rządu jest bezpieczeństwo. - Wysiłek, który podejmujemy i podejmowaliśmy nie może być zaprzepaszczony przez krótkoterminową przyjemność - powiedział Niedzielski. - Z całą stanowczością podkreślam, że rozwiązanie, które dotyczy ferii jest takim rozwiązaniem, które ma nas uchronić przed trzecia falą pandemii, która na dodatek miałaby okazję spotkać się ze szczytem zachorowań na grypę, który występuje w lutym, czy na przełomie lutego i marca - wskazał minister. Odnosząc się do kwestii korzystania ze stoków narciarskich, Niedzielski poinformował, że na forum Unii Europejskiej toczą się wstępne, kuluarowe rozmowy dotyczące koordynacji polityki obostrzeń w kwestii zimowego wypoczynku. - Po to, aby nie dopuszczać do sytuacji, kiedy jedne kraje będą walczyły z całą stanowczością, a inne - być może dlatego, że znajdują się na innym etapie epidemii - wprowadzają poluzowania zwiększające mobilność, co prowadziłoby tylko do większego zagrożenia, większego ryzyka zachorowania na koronawirusa - wskazał. - Z naszego punktu widzenia komunikat jest jednoznaczny: jeżeli chodzi o ferie - zostań w domu - podkreślił Niedzielski.