Ministerstwo poinformowało w środę, że badania potwierdziły 15 571 nowych zakażeń koronawirusem; zmarły 794 osoby z COVID-19, rekordowo dużo w tej fali pandemii. W sumie wykryto dotąd 4 080 282 przypadki, odnotowano łącznie 95 707 zgonów. Koronawirus. Umierają głównie niezaszczepieni - Spośród zaraportowanych dziś 794 zgonów aż 73,5 proc. to osoby niezaszczepione, a blisko 2 proc. to zaszczepieni tylko jedną z dwóch dawek. Wśród zmarłych w pełni zaszczepionych 77 proc. to osoby z chorobami współistniejącymi - podał na Twitterze resort. MZ przekazało też, że ponad 82 proc. zmarłych ukończyło 65 lat. Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska, który był w środę gościem porannego "Graffiti" w Polsat News, przekazał, że wśród 794 osób zmarłych, o których dowiedzieliśmy się w środę, 600 nie było zaszczepionych. - One mogłyby żyć dalej, gdyby przyjęły szczepionkę. Średnia wieku wśród pozostałych zmarłych jest powyżej 75. roku życia; one były obciążone wieloma schorzeniami: otyłością, nadciśnieniem, chorobami serca czy nowotworowymi - wyjaśnił. "Smutna" kumulacja po świętach Wiceminister uściślił, że "smutny wynik", jeśli chodzi o zgony, to efekt okresu świątecznego: Wigilii oraz Bożego Narodzenia. - Raportowanie w dniach wolnych przebiega wolniej, stąd ta kumulacja - doprecyzował. Zaapelował przy tym do Polaków, którzy nie chcą się zaszczepić, bo uważają, że "preparat im zaszkodzi". - Chyba nie ma większej szkody od tej, że jak się nie zaszczepimy, stracimy życie - przestrzegł Kraska.