Marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który jest też chirurgiem, powiedział w rozmowie w Polskim Radiu 24, że szczepionki to jedno z gigantycznych osiągnięć medycyny XX wieku. Jak podkreślił, należy szczepić jak najwięcej obywateli i słuchać w tym względzie "mądrych polskich epidemiologów". Według marszałka w systemie dystrybucji szczepień nie można zmarnować ani jednej dawki szczepionki. - Idea jest prosta: nie marnujemy żadnej szczepionki, dwa: szczepimy jak najwięcej ludzi po to, żeby osiągnąć odporność populacyjną jak najszybciej - wskazał Grodzki. Zdaniem Grodzkiego arbitralny podział na grupy szczepień "jest trochę sztuczny i niekoniecznie stosowany w innych krajach". Dodał przy tym, że podziały te i próby karania nie sprzyjają tworzeniu klimatu wokół szczepień. Podkreślił, że z innymi politykami lekarzami zrobił wiele, żeby zachęcić ludzi do sczepień. - Jeżeli oni zaczną natykać się na bariery biurokratyczne, czy odtrącanie, to ten efekt zostanie niepotrzebnie zniweczony. Zróbmy wszystko, żeby szczepić każdego, kto będzie chciał być zaszczepiony, jak najszybciej - wskazał Grodzki. W niedzielę rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19. W pierwszej kolejności szczepieni są pracownicy sektora ochrony zdrowia. Termin zapisów na szczepienia w grupie zero został przedłużony do 14 stycznia. Następnie szczepionkę otrzymają m.in. seniorzy, służby mundurowe, nauczyciele. Według zapowiedzi przedstawicieli rządu zapisy na szczepienie dla osób spoza priorytetowych grup rozpoczną się 15 stycznia. Do końca stycznia do Polski powinno trafić 1,5 mln dawek szczepionki. Zgodnie z zapowiedziami każda osoba, niezależnie od tego, czy jest ubezpieczona, może leczyć się na COVID-19, podlegać bezpłatnej diagnostyce oraz uzyskać bezpłatne szczepienie.