W rozmowie z Grzegorzem Kępką, Hołownia ocenił, że polski rząd "jest dwa tygodnie za wirusem". - Musimy pamiętać, że te liczby łóżek respiratorowych, które są zajęte, to są zakażenia sprzed kilkunastu dni. Musimy pamiętać o tym, że terapia respiratorowa trwa od dwóch tygodni do dwóch miesięcy. To nie jest tak, że te łóżka zwalniają się błyskawicznie i jesteśmy w stanie wykonać jakąś zmianę w statystykach - mówił Hołownia. Gość "Wydarzeń" ocenił, że ustalanie strategii epidemicznej powinno odbywać się na szczeblu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego i Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. - Trzeba uruchomić zasoby wojska i straży pożarnej. Trzeba się zastanowić, co trzeba zrobić, by zwiększyć liczbę miejsc kwarantannowych dla osób, które nie mogą znaleźć same bezpiecznego miejsca na kwarantannę i dla medyków - mówił. "Nie śledziłem prezentacji Trzaskowskiego" Na samym początku programu prowadzący Grzegorz Kępka zapytał Hołownię o inaugurację ruchu Rafała Trzaskowskiego "Wspólna Polska". Lider ruchu Polska 2050 zapewnił, że nie śledził prezentacji. Dodał, że będzie oceniać "działania" a nie "PR". - Kiedy dowiem się jak działa ruch Rafała Trzaskowskiego, co robi, a nie co będzie robić, wtedy zadecydujemy, jakie pola do współpracy się otwierają - mówił Hołownia, który zapewnił, że "każdy ruch potrzebuje takiego kroku milowego". Pytany o postulaty nowego ruchu, Hołownia przyznał, że również jest za tym, by 2 mld złotych przeznaczane na media publiczne zostały skierowane na walkę z COVID-19. W przypadku stworzenia związku zawodowego "Nowa Solidarność", Hołownia określił, że to "duży temat". - Na miejscu Rafała skupiłbym się na pozyskaniu ludzi do działania w całej Polsce. My mamy tych ludzi już ponad 20 tys. i 77 tys. zapisanych do newslettera - wyliczał Hołownia. - Ja na ruch Trzaskowskiego nie patrzę z żadnym schadenfreude, lękiem, ani z jakimś przekonaniem, że oto wchodzi przeciwnik polityczny. Jeżeli zaczną działać będziemy wiedzieli co naprawdę chcą zrobić i jaki jest ich potencjał. Wtedy będzie przestrzeń do dalszych kroków. Mam nadzieję, że będziemy współpracować - mówił lider ruchu Polska 2050. Prawie 10 tysięcy nowych przypadków "Mamy 9622 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem z województw: mazowieckiego (1485), małopolskiego (1254), wielkopolskiego (1058), łódzkiego (821), śląskiego (765), podkarpackiego (704), pomorskiego (563), dolnośląskiego (524), kujawsko-pomorskiego (470), lubelskiego (429), świętokrzyskiego (396), zachodniopomorskiego (340), opolskiego (283), warmińsko-mazurskiego (224), lubuskiego (157), podlaskiego (149)" - przekazało w sobotę Ministerstwo Zdrowia. Z powodu COVID-19 zmarło 6 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 78 osób. Liczba zakażonych koronawirusem wynosi obecnie 167 230. W Polsce z powodu koronawirusa zmarły dotychczas 3 524 osoby. Od soboty weszły w życie nowe obostrzenia w związku z koronawirusem. Zmieniają się zasady funkcjonowanie lokali gastronomicznych, zamknięte są baseny i siłownie, obowiązują limity osób w transporcie publicznym, a w strefie czerwonej - w sklepach. Strefa żółta obecnie to cały kraj, z wyjątkiem powiatów ze strefy czerwonej. Od soboty poszerzyła się lista powiatów, które weszły do strefy czerwonej. Łącznie zakwalifikowało się na nią 152 powiaty, w tym 11 miast wojewódzkich m.in. Warszawa, Kraków, Gdańsk, Gdynia, Sopot, Słupsk, Bydgoszcz, Grudziądz, Toruń, Chełm, Lublin, Zamość.