Słynący z kwiecistego języka przewodniczący władz Kampanii powiedział w niedzielę wieczorem w telewizji RAI: - W weekend Halloween zamkniemy wszystko o godzinie 22. Halloween to ogromny idiotyzm, ogromny i głupi amerykanizm, który sprowadziliśmy też do naszego kraju. Polityk zapytany o to, jakich reakcji w Ameryce spodziewa się po swoich słowach, odparł: - Nie sądzę, że dojdzie do incydentu dyplomatycznego z powodu tego kretynizmu, jakim jest Halloween. To coś idiotycznego, co służy tylko podniesieniu niepotrzebnej konsumpcji w naszym kraju tak, jak w Ameryce. - Podczas, gdy my liczymy łóżka w szpitalach, mając na celu ratowanie życia ludzi, są kretyni, także u nas, którzy szykują się do tego święta - oświadczył Vincenzo De Luca. Dodał: - Zwłaszcza u nas takie idiotyzmy nie mogą być tolerowane. To już druga w ostatnich dniach ostra wypowiedź gubernatora Kampanii na temat obchodów 31 października, który zabronił zabaw tego dnia na ulicach, placach i w lokalach. Zareagowali na nią także przedstawiciele branży specjalizujący się w sprzedaży artykułów na Halloween. Z powodu pandemii w tym roku obroty tego biznesu spadną z 300 milionów euro do 65 mln euro, czyli o 78 proc.- takie prognozy branży przedstawia dziennik "La Repubblica". Gazeta dodaje, że dodatkowo winą obarcza się polityka z Kampanii. - Jego ironia przynosi nam straty - stwierdził jeden z reprezentantów "branży halloweenowej". Z Rzymu Sylwia Wysocka