Agencja pisze o tym w związku z wtorkową wypowiedzą prezydenta Władimira Putina, według którego w Rosji zarejestrowano szczepionkę przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2, opracowaną przez Instytut im. Gamalei w Moskwie. "Działa ona dość skutecznie, wyrabia trwałą odporność i przeszła wszelkie niezbędne kontrole" - stwierdził Putin podczas narady z rządem. Według Reutersa skuteczność i bezpieczeństwo rosyjskiej szczepionki nie zostało jeszcze potwierdzone w badaniach klinicznych na dużej grupie pacjentów (podobno była testowana m.in. wśród żołnierzy - przyp. red.). Poza tym nie wystarczy opracowanie takiego preparatu, nawet jeśli jest skuteczny i bezpieczny. Trzeba go jeszcze wyprodukować w takiej skali, żeby był powszechnie dostępny. Na świecie w zaawansowanym stadium badań klinicznych jest co najmniej sześć szczepionek, na którymi pracują specjaliści z Europy, USA i Chin. Oznacza to, że są lub wkrótce będą prowadzone nad nimi testy będące w trzecim ostatnim stadium przedrejestracyjnym. Jeszcze pod koniec 2020 r. powinniśmy wiedzieć, czy są one skuteczne i bezpieczne. Prace na amerykańską szczepionką najbardziej zaawansowane Reuters ocenił, że najbardziej zaawansowane badania prowadzone są nad szczepionką firmy AstraZeneca testowaną m.in. w Wielkiej Brytanii. Trzecia faza testów nad nią może się zakończyć jeszcze w sierpniu 2020 r. Podobnie zaawansowane prace prowadzone są nad preparatem amerykańskiej firmy Moderna. Wyniki badań klinicznych nad nią mają być znane w listopadzie, najpóźniej grudniu. Dyrektor amerykańskiego Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych prof. Anthony Fauci twierdzi, że prace nad amerykańską szczepionką są najbardziej zaawansowane na świecie. A na początku 2021 r. będzie dostępnych co najmniej kilkadziesiąt milionów dawek tego preparatu, a pod koniec 2021 r. - ponad miliard. Podobne deklaracje składają inne firmy farmaceutyczne, takie jak AstraZeneca oraz Pfizer: pod koniec 2021 r. każda z niuch planuje wyprodukować ponad miliard dawek szczepionki przeciwko COVID-19. Będzie to możliwe, ponieważ koncerny te nie czekając na ostateczne wyniki badań i zatwierdzenie szczepionki do użycia - ryzykując - chcą już rozpocząć produkcję. W sumie do końca 2021 r. może być wyprodukowanych ponad 3 mld dawek tych preparatów, nie licząc firm chińskich, które również prowadzą zaawansowane badania kliniczne na szczepionką przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. Niektórzy specjaliści wątpią jednak, czy w tak szybkim tempie będzie możliwe jej opracowanie. Jednym z nich jest prof. Peter Hotez z National School of Tropical Medicie w Baylor College of Medicine w Teksasie. Uważa on, że na gromadzenie wszystkich danych o bezpieczeństwie tych szczepionek potrwa do połowy 2021 r.