Wojciech Andrusiewicz podczas czwartkowej konferencji prasowej pytany był, kiedy do Polski trafi pierwsza dostawa szczepionek na COVID-19 firmy Moderna. - Jeżeli dotrze do Polski w poniedziałek szczepionka firmy Moderna, będzie na bieżąco informacja, gdzie, do którego punktu taka szczepionka dotrze. Na razie rozwożona jest szczepionka firmy Pfizer. Do każdego czwartku zbierane są zamówienia na poniedziałek, zamówienia są realizowane w poniedziałek, tak, by te pięć dni w tygodniu wykorzystać na szczepienia - powiedział rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Poziom skuteczności zbliżony Pytany, czy pacjenci sami będą mogli wybrać, którą szczepionką zostaną zaszczepieni oraz o różnice między obydwoma preparatami, Andrusiewicz powiedział: "Przy tej szczepionce, uspokajam, nie ma żadnej różnicy tak naprawdę. Poziom skuteczności tych szczepionek jest zbliżony, praktycznie identyczny - to jest 94 proc. skuteczności szczepionki Moderna i 95 proc. skuteczności szczepionki Pfizer-BioNTech, więc dla przeciętnego Polaka nie ma żadnej, kompletnie żadnej różnicy". Wskazuje główną różnicę Rzecznik MZ podkreślił, że różnica dotyczy sposobu przechowywania obu preparatów. - Ta szczepionka Moderny może być przechowywana w wyższych temperaturach, (...) po wyjęciu z zamrażarki ta szczepionka może dłużej przebywać w zwykłej lodówce. To jest główna różnica - tłumaczył Andrusiewicz. Jak dodał, obie szczepionki są oparte na kwasie rybonukleinowym, są to szczepionki mRNA. - Więc tu jest to identyczne zachowanie, identyczny proces jak ze szczepionką firmy Pfizer - zaznaczył. Mówiąc o możliwości wyboru szczepionki przez pacjentów, Andrusiewicz powiedział: "Jeżeli kwestia wyboru, (...) naszym wyborem jako obywateli jest wybór punktu szczepień, przychodni, w której będziemy szczepieni, więc to jest rzecz najistotniejsza". Różnice także jeśli chodzi o drugą dawkę Andrusiewicz poinformował również, że w przypadku szczepionki firmy Pfizer, jej druga dawka podawana jest po 21 dniach, natomiast jeśli chodzi o szczepionkę Moderny - po 28 dniach. Szczepionka amerykańskiej firmy Moderna została w środę dopuszczona do użycia przez Europejską Agencję Leków (EMA). Pierwsze jej dostawy do Polski mają dotrzeć w przyszłym tygodniu. Według prezesa Agencji Rezerw Materiałowych Michała Kuczmierowskiego dostawa ta ma sięgnąć 29 tys. dawek. Do końca tego kwartału, czyli do marca, Polska ma otrzymać około 800 tys. dawek. Preparat Moderny jest tego samego typu, co szczepionka amerykańskiego koncernu farmaceutycznego Pfizer oraz niemieckiej firmy biotechnologicznej BioNTech. Zawiera fragment kwasu rybonukleinowego mRNA, kodujący białko S, znajdujące się w osłonie koronawirusa SARS-CoV-2. Po podaniu preparatu białko to jest wytwarzane w komórkach i wywołuje reakcję odpornościową organizmu. Jej zaletą jest to, że może być przechowywana w nieco wyższej temperaturze - od minus 25 do minus 15 st. C. (szczepionka Pfizera wymaga temperatury minus 70 st. C). Preparat Moderny po wyjęciu z zamrażarki może być przez 30 dni przetrzymywany w chłodziarce, w temperaturze od 2 do 8 st. C. W temperaturze pokojowej (około 30 st. C) szczepionki obydwu firmy, Moderny i Pfizera, mogą być przechowywane maksymalnie przez 2 godziny i w tym czasie powinny być wykorzystane.