- Jesteśmy bardzo podbudowani wstępnymi wynikami pierwszej fazy - skomentował szef CureVac Franz-Werner Haas w oświadczeniu. Jak zapowiedział, jeszcze w tym roku firma ma nadzieję rozpocząć ostatnią fazę badań klinicznych z udziałem dziesiątek tysięcy pacjentów. W badaniu dotychczas udział wzięło ponad 250 osób w wieku 18-60 lat w Niemczech i Belgii. Efekty uboczne notowane u ochotników były łagodne i występowały zwykle po otrzymaniu drugiej, ostatniej dawki szczepionki. Były to zmęczenie, bóle głowy i mięśni, dreszcze, rzadziej gorączka, które ustępowały w ciągu 24-48 godzin. "Szczepionka oparta na nowoczesnym podejściu" Prototyp szczepionki CureVac jest oparty na nowoczesnym podejściu opartym na mRNA wirusa, a nie tradycyjnych martwych cząstkach patogenu. Podobna technologia stosowana jest w dwóch innych potencjalnych szczepionkach będących na finiszu badań klinicznych - amerykańskiej Moderny oraz niemiecko-amerykańskiego konsorcjum BioNTech i Pfizera. Wstępne wyniki z końcowej fazy badań nad nimi powinny być znane jeszcze w listopadzie. Dawka stosowana przez CureVac ma być mniejsza od tej w konkurencyjnych szczepionkach, jednak badania Moderny i Pfizera wskazują na silniejszą reakcję układu odpornościowego, przewyższającą tę obserwowaną u osób, które przebyły infekcję. Oksfordzka szczepionka CureVac jest jedną z wielu firm pracujących nad stworzeniem szczepionki. Wczesne wyniki testów szczepionki przeciwko COVID-19 opracowywanej przez Uniwersytet Oksfordzki we współpracy z firmą AstraZeneca Plc wykazały, że wywołuje ona silną odpowiedź immunologiczną u osób starszych, będących grupą najbardziej zagrożoną. Wiek stał się głównym czynnikiem ryzyka ciężkiego przebiegu COVID-19. Ponieważ jednak układ odpornościowy słabnie z wiekiem - zachodzą obawy, że w grupie, która najbardziej potrzebuje ochrony szczepionki, może być ona najmniej skuteczna. Jeszcze w lipcu na łamach "The Lancet" opublikowano dane wskazujące, że szczepionka generuje "silne odpowiedzi immunologiczne" w grupie zdrowych dorosłych w wieku od 18 do 55 lat, utrzymujące się przynajmniej przez 56 dni. Zarazem ostrzeżono, że pozytywne testy immunogenności nie gwarantują, iż szczepionka ostatecznie okaże się bezpieczna i skuteczna u osób starszych. Cytowany przez Reutersa Jonathan Ball, profesor wirusologii na University of Nottingham, ostrzega jednak, że "ostatecznie kluczowe znaczenie ma to, czy szczepionka chroni przed poważną chorobą, o czym dowiemy się dopiero z badań fazy 3". Firma biofarmaceutyczna AstraZeneca, która opracowuje szczepionkę wraz z badaczami z Uniwersytetu Oksfordzkiego, jest postrzegana jako lider w wyścigu do wyprodukowania szczepionki chroniącej przed COVID-19. Szczepionka z Chin? Brazylijski Instytut Butantan ogłosił, że potencjalna szczepionka przeciw COVID-19, opracowana przez chińską firmę Sinovac, wydaje się bezpieczna Dwie dawki eksperymentalnej szczepionki o nazwie CoronaVac okazały się bezpieczne dla dziewięciu tys. osób, które wzięły dotychczas udział w badaniu - przekazał instytut z Sao Paulo, określany przez agencję Reutera jako jeden z wiodących ośrodków badań biotechnologicznych w Brazylii. Dyrektor instytutu Dimas Covas zaznaczył jednak, że dane dotyczące skuteczności specyfiku nie zostaną ogłoszone przed zakończeniem badania, w którym ma wziąć udział łącznie 13 tys. ochotników. "Pierwsze wyniki tej próby klinicznej, prowadzonej w Brazylii, dowodzą, że pośród wszystkich szczepionek testowanych w tym kraju, CoronaVac jest najbezpieczniejsza i ma najlepsze, najbardziej obiecujące wskaźniki" - powiedział gubernator stanu Sao Paulo, Joao Doria. Rosja ma już dwie szczepionki W Rosji zarejestrowano drugą szczepionkę przeciw koronawirusowi, preparat o nazwie EpiVacCorona. Podobnie jak pierwsza szczepionka Sputnik-V, została ona zarejestrowana jeszcze przed ukończeniem badań klinicznych, co wystawiło ją na krytykę ze strony ekspertów w dziedzinie wirusologii. Trwają prace nad trzecią rosyjską szczepionką. Preparat EpiVacCorona powstał w centrum wirusologii Wektor w Nowosybirsku. Wicepremier Tatiana Golikowa wyjaśniała w ostatnich dniach, że jest to szczepionka, która w odróżnieniu od Sputnika-V nie zalicza się do tzw. szczepionek wektorowych. Jak poinformował państwowy urząd sanitarny Rospotriebnadzor, EpiVacCorona znajduje się jeszcze przed fazą badań klinicznych z udziałem 40 tys. ochotników. Badania te będą prowadzone w Moskwie, Petersburgu, obwodzie nowosybirskim, Kraju Ałtajskim i obwodzie sachalińskim. Nabór ochotników jeszcze się nie rozpoczął. Docelowo EpiVacCorona ma być udostępniona do stosowania od 1 stycznia 2021 roku. Nad swoimi szczepionkami pracują też między innymi Izraelczycy i Amerykanie. Jak poinformowała niedawno WHO, na całym świecie co najmniej 70 zespołów badawczych stara się stworzyć szczepionkę na SARS-CoV-2.