"Jesteśmy coraz bliżej przełomu. Spora część naszego społeczeństwa ma jednak obawy przed zaszczepieniem się. W tym stanowisku omawiamy ryzyka i wyjaśniamy, dlaczego szczepienie jest jedynym racjonalnym wyborem, dzięki któremu będziemy mogli szybciej wyjść z pandemii, ochronić życie i zdrowie milionów osób oraz ograniczyć kryzys ekonomiczny i społeczny" - piszą we wstępie naukowcy. Jak podkreślają, "szczepionki są jednym z najważniejszych osiągnięć współczesnej medycyny, a szczepienia są najbardziej efektywnymi działaniami profilaktycznymi, które chronią nas przed wieloma groźnymi chorobami zakaźnymi". "Współcześnie ich skuteczność mierzona spadkiem liczby zachorowań na odrę, tężec, krztusiec, polio, świnkę, różyczkę, czy wirusowe zapalenie wątroby typu B, wynosi 95-99 proc. W przypadku ospy prawdziwej szczepienia doprowadziły wręcz do całkowitego zwalczenia (eradykacji) tej choroby" - czytamy. Naukowcy przekonują, że współczesne szczepionki są skuteczne i bezpieczne, a rzadko występujące powikłania poszczepienne są dobrze zbadane i łatwo można je leczyć. "Warto pamiętać, że brak szczepień oznacza, że przynajmniej 75 proc. społeczeństwa się zarazi [koronawirusem] i większość z tych osób zachoruje. To abstrakcyjne liczby. A jednak oznaczają coś bardzo konkretnego, a mianowicie, że COVID-19 dotknie niemal każdą rodzinę. Każdy będzie znał osobę, która zmarła z powodu COVID-19" - ostrzegają autorzy. Ich zdaniem, aby wygasić epidemię, trzeba zaszczepić około 60-70 proc. społeczeństwa. Naukowcy w punktach wyliczają pozytywne skutki szczepionki przeciw COVID-19: osoby zaszczepione w ogromnej większości przypadków nie zachorują na COVID-19,osoby zaszczepione nawet jeśli się zakażą, to przejdą chorobę łagodnie,osoby zaszczepione nie będą zakażały innych w ogóle lub w rzadkich przypadkach zachorowań będą zakażały w mniejszym stopniu,jeśli zaszczepimy się powszechnie, epidemia wygaśnie. Naukowcy przyznają, że przy szczepionkach na covid są znaki zapytania. "Nie wiemy jeszcze, jak długo utrzyma się silna odpowiedź odpornościowa i czy dwie dawki szczepionki wystarczą na następny rok, czy kilka lat. Jeżeli uzyskana odporność okaże się krótkotrwała, konieczna będzie modyfikacja strategii i podawanie dawek przypominających" - wskazują. Autorzy analizy są świadomi faktu, że Polacy obawiają się szczepionek na covid, a ci, którzy chcą się zaszczepić, należą do mniejszości. "Epidemia rodzi niepewność, ta z kolei jest przyczyną lęku. Boimy się tego, czego nie rozumiemy. Dlatego dostarczanie rzetelnych i zrozumiałych wyjaśnień jest tak ważne. (...) Język nauki może jawić się przeciętnemu odbiorcy jako pełen niejasności i sprzeczności. Niezrozumienie, zagubienie i wątpliwości, towarzyszące każdemu człowiekowi, sprzyjają ucieczce w proste, pozornie przekonywujące, choć nieprawdziwe wyjaśnienia, jak teorie spiskowe szerzone przez przedstawicieli ruchu antyszczepionkowego. Ludzie potrzebują wiedzy, która odpowie na ich obawy (te uzasadnione i te nieracjonalne). Od sposobu komunikowania wiedzy naukowej (np. o szczepionkach) zależy to, czy wyjaśnień poszukają u ekspertów, czy u tych, którzy świadomie dezinformują i podważają dowody naukowe" - czytamy. "Jedyną racjonalną decyzją jest szczepić się szczepionką dopuszczoną do obrotu przez EMA. O to apelujemy" - podsumowują naukowcy. W swoim oświadczeniu odpowiadają na wiele wątpliwości związanych ze szczepionkami, a także opisują, jak i przez kogo szczepionki na covid są sprawdzane. Dlatego warto zapoznać się z całością, powyżej opublikowaliśmy tylko fragmenty. Interdyscyplinarny zespół doradczy ds. COVID-19 powołano w PAN 30 czerwca 2020 roku. Przewodniczącym grupy jest prezes Akademii prof. Jerzy Duszyński, a jego zastępcą prof. Krzysztof Pyrć (Uniwersytet Jagielloński). Funkcję sekretarza pełni dr Anna Plater-Zyberk (Polska Akademia Nauk).