Szczepionka przeciw koronawirusowi firmy AstraZeneca ma skuteczność 82,4 proc., kiedy przerwa między podawanymi dawkami wynosi trzy miesiące - wynika z badań Uniwersytetu Oksfordzkiego. To mocny argument dla brytyjskiego rządu, który zdecydował o wydłużeniu okresu między dawkami z powodu kłopotów z dostępnością szczepionki. Producenci już wcześniej zwracali uwagę, że wydłużenie okresu między zastrzykami - w porównaniu do szczepionek innych producentów - może wpłynąć na zwiększenie ich skuteczności. Badanie wykazało także, że ochroną przed COVID-19 może być już przyjęcie jednej z dwóch dawek szczepionki. Ta okazała się skuteczna w 76 proc. u osób, które przyjęły jeden zastrzyk. Chodzi o stopień odporności, który nabywa się 22 dni po pierwszym podaniu preparatu. Skuteczna u osób powyżej 65. roku życia? Firma broni skuteczności swojego preparatu u osób powyżej 65. roku życia po pojawiających się w ostatnim czasie wątpliwościach w tej kwestii. - Najnowsze analizy potwierdzają skuteczność szczepionki w grupie osób powyżej 65. roku życia - oświadczył w czwartek rzecznik koncernu. W ubiegłym tygodniu komisja ds. szczepionek berlińskiego Instytutu im. Roberta Kocha (RKI) zaleciła, by preparat firmy AstraZeneca był podawany w Niemczech tylko osobom do 65. roku życia. RKI uzasadnił swoją rekomendację niewystarczającą ilością danych z badań nad szczepionką. Minister zdrowia Jens Spahn powiedział, że w przypadku szczepionki AstraZeneca będzie uwzględniany "czynnik wieku". Europejska Agencja Leków (EMA) wydała w piątek pozytywną opinię w sprawie dopuszczenia na rynek w UE szczepionki AstraZeneca dla osób w wieku od 18 lat.