Bazując na badaniu klinicznym, wykazującym "stuprocentową skuteczność" preparatu w tej grupie wiekowej, oba koncerny zwróciły się do unijnego regulatora o "rozszerzenie" obecnej autoryzacji, obecnie obejmującej osoby w wieku powyżej 16 lat. Czekają też na decyzję w USA Założyciel i dyrektor generalny BioNTech Ugur Sahin powiedział w czwartek tygodnikowi "Der Spiegel", że dane dotyczące testów klinicznych szczepionki u młodzieży w wieku 12-15 lat zostały już przekazane amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA). Pfizer i BioNTech starają się o rozszerzenie pozwolenia na stosowanie tej substancji na tę grupę wiekową w USA. Według Sahina szczepionka może zostać do czerwca zatwierdzona dla młodzieży powyżej 12 lat i do jesieni dla wszystkich dzieci w wieku powyżej sześciu miesięcy. Co ze szczepieniem młodszych dzieci? Mający siedzibę w niemieckiej Moguncji BioNTech wraz z amerykańskim Pfizerem prowadzi od marca badania kliniczne swojej szczepionki przeciw COVID-19 w grupie dzieci w wieku od pół roku do 11 lat. - Wstępne wyniki dla grupy wiekowej 5-11 lat mogą być dostępne w lipcu, dla młodszych dzieci we wrześniu. Ich ocena zajmie od czterech do sześciu tygodni - powiedział Sahin. Stanowisko polskiego resortu zdrowia Podczas piątkowej konferencji prasowej rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz był pytany o możliwość szczepienia młodzieży w czasie wakacji. - W tej chwili na terenie Unii Europejskiej obowiązuje nas ChRL, czyli Charakterystyka Produktu Leczniczego w zakresie szczepienia osób od 16. roku życia. Jeżeli ten ChPL się nie zmieni, będziemy mogli mówić i myśleć o szczepieniu młodych ludzi od 12. roku życia na terenie Polski - odpowiedział. Rzecznik MZ zaznaczył, że Polska jest jednym z czterech państw, w których w najbliższym czasie będą prowadzone badania przez firmę Pfizer BioNTtech. - Polska jest jednym z tych państw, w których Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych zatwierdził badania kliniczne w zakresie stosowania szczepionki od szóstego miesiąca do 12. roku życia - powiedział Andrusiewicz.