Rząd ma jeszcze sześć dni, by dopiąć na ostatni guzik system zapisów na szczepienia przeciw COVID-19. Może dojść do sytuacji, gdy w jednym momencie setki Polaków będą chciały się zarejestrować. Zdaniem Katarzyny Muszyńskiej, ekspertki ds. bezpieczeństwa danych i informacji z Lex Digital, "nie będzie zaskoczenia", jeśli chodzi o potencjalne zainteresowanie, gdyż Ministerstwo Zdrowia zna liczbę osób uprawnionych do szczepień w danej chwili. Zobacz też: Specjalny kalkulator kolejki do szczepienia przeciw COVID-19 Oprogramowanie można więc odpowiednio przetestować. Rzecznik rządu informował, że prace są właśnie w tej fazie i przebiegają zgodnie z harmonogramem - mówiła w Polsat News. Rejestracja za pomocą trzech kanałów Jak przypomniała, rejestracje będą się odbywać za pomocą trzech kanałów: telefonicznego, z którego skorzystają najpewniej zwłaszcza osoby o ograniczonych kompetencjach cyfrowych, u lekarza pierwszego kontaktu oraz przez sieć na Internetowym Koncie Pacjenta. - To trzecie narzędzie jest nam dobrze znane, ponieważ bazuje na dostępnych już rozwiązaniach. Do IKP można logować się przez Profil Zaufany lub bankowość mobilną - mówiła Muszyńska. "Ważna jest zwłaszcza ciągłość działania systemu" Ekspertka dodała, iż prace nad takimi systemami, jak ten, który posłuży do rejestracji na szczepienia, obejmują zabezpieczanie ewentualnych luk. - Trzeba to zrobić na poziomie infrastruktury, wydajności, jak i łączeń - powiedziała. Jej zdaniem, ważna jest zwłaszcza ciągłość działania systemu. Jego twórcy przewidują m.in. scenariusze w przypadku przerwy w jego funkcjonowaniu.