Adam Niedzielski odniósł się do zamieszania wokół szczepionki firmy AstraZeneca. Szef MZ wyjaśnił, że pracuje w porozumieniu z prezesem Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorzem Cessakiem, który jest polskim przedstawicielem w EMA. - W tym tygodniu ma odbyć się specjalne posiedzenie komitetu ryzyka, który będzie dokonywał oceny. Z tego, co wiem, Francja i Niemcy wstrzymują szczepienie AstraZenecą do czasu podjęcia decyzji przez ten komitet - powiedział Niedzielski na antenie radia Zet. Zapytany, co zrobi, jeśli EMA zarekomenduje zawieszenie szczepień tym preparatem, Niedzielski powiedział, że Polska będzie chciała zachować bezpieczeństwo w takim standardzie, w jakim gwarantuje to instytucja europejska. - Będziemy się zawsze indywidualnie przyglądali poszczególnym przypadkom, ponieważ mamy własne władze rejestracyjne. Poza tym prowadzimy własne rejestry niepożądanych odczynów poszczepiennych i je też weryfikujemy - zapowiedział. Jeden przypadek w Polsce Niedzielski przyznał, że jeden z przypadków śmiertelnych, skojarzony z podaniem szczepionki AstraZeneca, poddano szczegółowemu badaniu. - Zaangażowany był prokurator. Była sekcja zwłok i według tego badania nie było potwierdzenia jakiegokolwiek związku z podaniem szczepionki AstraZeneca - wyjaśnił. - Musimy być bardzo ostrożni, ale jednocześnie niepopadający w histerię - dodał. Pytany o uruchomioną w poniedziałek nową ścieżkę testowania na obecność koronawirusa, szef resortu zdrowia powiedział, że po pierwszej godzinie było już 13 tys. chętnych do wykonania badania. Dobra wiadomość dla cukrzyków W czasie rozmowy kontynuowanej na stronie internetowej radia Zet Niedzielski pytany był również o szczepienie cukrzyków, bo nie zostali oni włączeni do grupy osób przewlekle chorych. Szef MZ odpowiedział, że ten temat poruszany był w czasie poniedziałkowego spotkania z Rady Medycznej. - Osoby z problemem cukrzycowym będą dopuszczone do szczepień w grupie 1B. Regulacje i zmiany rozporządzenia w tym zakresie będą w przyszłym tygodniu - zapowiedział szef resortu zdrowia. Co z preparatem Johnson & Johnson? Minister zdrowia wyjaśnił, że na razie nie ma decyzji, dla jakiej grupy będzie szczepionka firmy Johnson & Johnson. Przyznał, że w czasie dyskusji padła propozycja, by otrzymywali ją m.in. ozdrowieńcy. Powiedział, że zgodnie ze wstępnymi deklaracjami firmy Johnson & Johnson jej szczepionki trafią do Polski od połowy kwietnia. Będzie specjalny certyfikat? Szef MZ pytany o paszport covidowy oświadczył, że nie jest zwolennikiem nazywania zaświadczenia o przebytym szczepieniu "paszportem". - Paszport to jest dokument, który pozwala nam np. przekraczać granice i może to się kojarzyć z tym, że osoba niezaszczepiona jest pozbawiona pewnych praw. To nie jest ten moment. My na forum europejskim zgłaszaliśmy, że to sformułowanie jest niewłaściwe, ale uważam, że ten certyfikat powinien być wydawany w międzynarodowym standardzie tak, żeby władze poszczególnych krajów mogły podejmować decyzje oparte na standardowym dokumencie - powiedział. Darmowy program – rozlicz PIT 2020