Najwięcej szczepień w Małopolsce odbywa się w hali Expo Kraków. Prezes szpitala im. Ludwika Rydygiera, koordynującego akcję w tym miejscu, Artur Asztabski powiedział, że wykonano tu ponad 100 tys. zastrzyków. Dzienna liczba szczepień wynosiła tu nawet 1,5 tys., teraz jest to od 500 do 800. - Zainteresowanie szczepieniami wyraźnie spada. Boję się trochę, że w sierpniu będzie jeszcze gorzej - przyznał prezes, ale podkreślił, że w tym momencie nie ma groźby zamknięcia punktu w Expo i będzie on tak długo działał, jak długo będą chętni na szczepienia. W punkcie tym nie ma problemów z dostawami i - jak zaznaczył prezes - robi się wszystko, aby żadna dawka się nie zmarnowała. W Expo podawane są teraz przede wszystkim drugie dawki, mniej jest podań pierwszorazowych. Zapisujący się na pierwsze dawki mogą liczyć na terminy w pierwszej połowie lipca. W punkcie tym są preparaty firm Pfizer, Moderna i AstraZeneca. Najwięcej osób chciało szczepić się w Expo w szczycie III fali epidemii. Zdaniem Asztabskiego w ostatnich tygodniach też szczepiło się sporo osób, m.in. po to, aby swobodnie podróżować w czasie wakacji. - Szczepienia stały się bardziej dostępne. Myślę, że ci, którzy naprawdę chcieli się zaszczepić, już to zrobili. Pozostali prawdopodobnie nie widzą takiej potrzeby - ocenił prezes szpitala Rydygiera. Szpital im. Stefana Żeromskiego - jak powiedział PAP jego dyrektor Jerzy Friediger - nie ma planów zamknięcia swoich trzech punktów: jednego całodobowego i dwóch popołudniowych. Jak przekazał, spada zainteresowanie szczepieniami, ale chętnych jest tylu, że nie ma mowy o zamykaniu punktów. W lecznicy tej codziennie podawane są preparaty Pfizera, a w czwartki Johnson & Johnson. Lecznica zachęca do udziału w akcji szczepień. Wyraźny trend spadkowy w przychodniach Wyraźne zmniejszenie zainteresowania szczepieniami widzą nie tylko szpitale, ale też przychodnie. - Zainteresowanie jest mniejsze. O ile w pierwszych dwóch tygodniach czerwca frekwencja była jeszcze dość wysoka, to w ostatnich dniach widzimy spadek zainteresowania o 40 proc. - powiedziała o sytuacji w Krakowie rzeczniczka prasowa sieci medycznej Scanmed Marta Bełza. Scanmed, aby zachęcić do szczepień planuje zorganizować akcje promocyjne, m. in. dni otwarte w placówkach tej grupy - będzie mógł się wtedy zaszczepić każdy bez wcześniejszej rejestracji. Możliwe, że takie dni otwarte ruszą jeszcze na początku lipca. Rzeczniczka wojewody małopolskiego Joanna Paździo przekazała, że do urzędu nie dotarły informacje o planach zamykania punktów szczepień. Dane urzędu wojewódzkiego wskazują też na większą liczbę zaszczepionych w całej Małopolsce. W kilkunastu pierwszych dniach czerwca wykonano ok. 500 tys. szczepień, podczas gdy tylko w kwietniu było ich ponad 443 tys. Około 600 punktów w Małopolsce Na początku uruchomienia Narodowego Programu Szczepień w Małopolsce było ok. 500 punktów szczepień. Obecnie jest ich ok. 600, przy czym w Krakowie było na początku 110 punktów, a teraz - 121. Na początku punkty działały w szpitalach i przychodniach, od przełomu kwietnia i maja są też dodatkowe punkty szczepień powszechnych. Prowadzone są też weekendowe akcje szczepień - ostatnie, szczepionką Johnson & Johnson bez wcześniejszego umawiania się, odbyły się w atrakcyjnych turystycznie miejscach Małopolski: na Pustyni Błędowskiej, w Zakopanem, Krynicy-Zdroju i w Szczawnicy. Od 1 lipca druga dawka szczepienia będzie możliwa w dowolnie wybranym punkcie szczepień. Zgodnie z danymi resortu zdrowia w Małopolsce liczba szczepień ogółem wynosi ponad 2,1 mln, a w pełni zaszczepionych jest ok. 800 tys. osób.