- Aby zoptymalizować zasoby i możliwości szybszego dostarczania większej ilości dawek na każdy rynek, Moderna zaoferowała napełnienie swoich fiolek do 15 dawek szczepionki w porównaniu z poprzednimi 10 - poinformował rzecznik firmy w oświadczeniu dla AFP. Rzecznik powiedział AFP, że trwają rozmowy z ministerstwem zdrowia i władzami różnych krajów, w których szczepionka jest stosowana, i że wzrost ten nie będzie wymagał zmiany opakowania fiolek. - Każda zmiana będzie podlegać ostatecznemu zatwierdzeniu przez różne organy regulacyjne. Wdrożenie ich zajmie około dwóch do trzech miesięcy - dodał. Aby zwiększyć dawki, trzeba przekształcić linie produkcyjne, co zajmie mniej niż dziesięć tygodni, maksymalnie do końca kwietnia, szacuje "New York Times". - Byłby to duży krok naprzód - stwierdził w dzienniku Moncef Slaoui, były główny doradca amerykańskiego programu szczepień Donalda Trumpa. - Myślę, że będzie to miało wpływ w perspektywie krótkoterminowej - dodał. Ponad 10 proc. populacji amerykańskiej otrzymało dotychczas co najmniej jedną dawkę szczepionki na koronawirusa, prawie w połowie są to szczepionki Moderna, pozostałe pochodzą z firmy Pfizer. Prezydent Joe Biden potwierdził w czwartek, że obie firmy dostarczą łącznie 600 milionów dawek, wystarczających do uodpornienia 90 proc. mieszkańców.