Przyjechali do Hiszpanii w ramach programu Erasmus. Mieszkają najczęściej w La Coruni i Santiago de Compostela. W czasach koronawirusa i wciąż obowiązujących obostrzeń postanowili jednak się zabawić i jako dobre miejsce wybrali plażę Carnota nad Atlantykiem. Miejscowy dziennik "La Voz de Galicia" donosi jednak, że nie wszystkim się to spodobało, a szczególnie okolicznym sąsiadom. Na miejsce przyjechała policja, wylegitymowała i przesłuchała w sumie 38 osób, po czym - zamiast mandatów - poleciła im, aby plaża została dokładnie posprzątana. "Strefa została całkowicie uporządkowana" - mówi jeden z policjantów, cytowany przez gazetę. W tym regionie Hiszpanii zgromadzenia powyżej 15 osób są zabronione ze względu na obostrzenia związane z koronawirusem.