Poprzednio przyrost zgonów mniejszy niż tysiąc w ciągu doby odnotowano w USA w poniedziałek (18 maja). Stany Zjednoczone zajmują pierwsze miejsce na świecie pod względem liczby ofiar śmiertelnych COVID-19. Przy zachowaniu obecnego trendu bilans ten przekroczy w USA 100 tys. jeszcze w maju. W USA przeprowadzono od czwartku ponad 14,1 mln testów na obecność koronawirusa. Około 1 mln 641 tys. z nich dało wynik pozytywny. W ciągu minionych 24 godzin liczba wykrytych w Stanach Zjednoczonych zakażeń zwiększyła się o około 19 tys. Najnowsze dobowe dane obejmują 24 godziny od godz. 2:30 czasu polskiego w nocy z soboty na niedzielę. "Amerykanie porzucili izolację" Proces odmrażania gospodarki w niektórych stanach USA rozpoczął się już pod koniec kwietnia; teraz obejmuje już niemal cały kraj. Od kwietnia nie odnotowano jednak wzrostu w wykrywanej dobowej ogólnokrajowej liczbie przypadków koronawirusa. Mimo rosnącej liczy testów utrzymuje się ona na poziomie 20-30 tys. dziennie. "Liczby (wykrywanych) przypadków i śmierci spadają w całym kraju!" - napisał w niedzielę na Twitterze prezydent USA Donald Trump. By uhonorować zmarłych na COVID-19 flagi na budynkach federalnych w Stanach Zjednoczonych były przez trzy dni opuszczone do połowy masztu. W USA trwa długi weekend - w poniedziałek obchodzone jest narodowe święto Memorial Day, upamiętniające obywateli USA, którzy zginęli w trakcie służby wojskowej. Amerykanie wykorzystują wolne dni, by wyjechać z miast - wielu nie przestrzega przy tym zalecanego dystansu oraz nie nosi maseczek. "W długi weekend Amerykanie porzucili izolację" - ocenia portal CNN. Chcesz wiedzieć więcej na temat pandemii koronawirusa? Sprawdź statystyki: Polska na tle świata Sytuacja w poszczególnych krajach Wskaźniki w przeliczeniu na milion mieszkańców