Tym samym od początku epidemii na COVID-19 zmarło w USA 183 045 osób. To o ponad 60 tys. więcej niż w drugim pod względem bilansu ofiar śmiertelnych kraju świata - Brazylii. Równocześnie Stany Zjednoczone zbliżają się do 6 mln potwierdzonych przypadków SARS-CoV-2. Liczba ta zostanie przekroczona prawdopodobnie w poniedziałek - obecnie brakuje do niej nieco ponad 5 tys. przypadków. Doktor Deborah Birx, koordynator ds. koronawirusa w administracji Donalda Trumpa, przemawiając w niedzielę w Minnesocie zaapelowała do Amerykanów o utrzymanie ostrożności. - Obecnie uzyskujemy wolność przez noszenie maseczek i zachowywanie od siebie dystansu. Ze szczepionką nasze wzajemne relacje będą wyglądać potencjalnie zupełnie inaczej - stwierdziła. Pod koniec lata Amerykanie spierają się w kwestii sposobu wznowienia szkolnych zajęć. Zależnie od hrabstwa dzieci wracają do klas, odbywają lekcje przez internet lub uczą się w systemie mieszanym. Niektóre związki zawodowe nauczycieli pozywają lokalne władze za - w ich opinii niebezpieczne i motywowane politycznie - otwarcia placówek. Wskazują przy tym na ryzyko zakażenia personelu. Równocześnie rodzice w kilku stanach, w tym m.in. w Nowym Jorku i Massachusetts, wyrażają niezadowolenie z prowadzenia lekcji przez internet i pozywają władze za brak zapewnienia tradycyjnych zajęć w klasach.