W związku z pilną sytuacją, na polecenie wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła, wicemarszałek Stanisław Karczewski kilka dni temu znów rozpoczął pracę w placówce. - W szpitalu, w którym teraz się znajdujemy, mamy trudną sytuację. Zdecydowana większość personelu przebywa w kwarantannie - poinformował Karczewski podczas briefingu prasowego przed szpitalem. Jednocześnie zaznaczył, że pracownicy zachowują spokój. - Jest spokój, zdyscyplinowanie, wszyscy wykonują polecenie dyrekcji, przestrzegane są wszystkie procedury, staramy się jak najlepiej pracować. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak należy pracować, nie ma paniki - mówił polityk. W niedzielę wicemarszałek wrzucił do sieci zdjęcie w kombinezonie ochronnym i maseczce i napisał: "Po tym wszystkim kwarantanna. Po 5-7 dniach test na obecność COVID-19. Mam nadzieję, że ujemny". Stanisław Karczewski podkreślił, że dziękuje wszystkim ze szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą za "ofiarną pracę na posterunku". "Razem daliśmy i damy radę" - podsumował.