- Nasi sąsiedzi, Czesi i Słowacy, wprowadzili już stan wyjątkowy. My przyglądamy się tym przepisom, które dzisiaj obowiązują i na ten moment mamy (...) możliwość zastosowania dodatkowych obostrzeń i rygorów w oparciu o te przepisy, które są wdrożone - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie szef rządu. Premier był pytany, czy rozważane jest wprowadzenie stanu wyjątkowego w Polsce. - Jeśli sytuacja będzie ulegała dalszej eskalacji, będzie konieczność innego zarządzania środkami, to nie wykluczamy żadnej z ewentualności, również takich, o które zapytał pan redaktor - dodał premier. W Czechach w poniedziałek 5 października zaczął obowiązywać stan wyjątkowy, wprowadzony przez władze na 30 dni z powodu koronawirusa. Minister zdrowia Roman Prymula zastrzegł jednak, że nie widzi powodu do zamykania gospodarki, tak jak to miało miejsce wiosną. Po poniedziałkowym posiedzeniu rządu Prymula stwierdził, że nie ma powodu do zamykania gospodarki, tak jak zrobiono to teraz w Izraelu lub w Madrycie. Zapowiedział, że rządowa rada do spraw zagrożeń medycznych ma przedyskutować we wtorek plan kolejnych ograniczeń. Obecnie Czesi są zobowiązani do noszenia maseczek we wszystkich zamkniętych pomieszczeniach. Dodatkowe ograniczenia, obowiązujące przez 14 dni weszły w życie od poniedziałku.