Rosja po raz pierwszy złożyła wniosek do WHO o zatwierdzenie swojej szczepionki w lutym br., ale WHO postanowiła opóźnić jej zatwierdzenie do czasu, aż będzie można przeprowadzić kolejną inspekcję w jednym z zakładów, w których produkowany jest Sputnik V. Portal Euronews przypomina, że wyniki badań opublikowane w czasopiśmie medycznym "The Lancet" wskazują, iż rosyjska szczepionka ma 91,6 proc. skuteczności przeciwko koronawirusowi. Na oficjalnym koncie Sputnika na Twitterze ukazała się ostatnio informacja, że preparat wykazał skuteczność na poziomie 97,2 proc. podczas kampanii szczepień na Białorusi. Fabryka nie spełniała standardów Jednak zarówno WHO, jak i Europejska Agencja Leków (EMA) oświadczyły, że wciąż czekają na pełne dane od producenta szczepionki. Zastępca dyrektora WHO Jarbas Barbosa dodatkowo wyjaśnił, że wniosek Rosji został wstrzymany, bowiem "podczas sprawdzania jednej z fabryk, w których produkowana jest szczepionka, okazało się, że zakład ten nie spełnia najnowszych standardów produkcyjnych". - Producent szczepionki musi wziąć to pod uwagę, wprowadzić niezbędne zmiany i być gotowy na nową inspekcję. WHO czeka na informację od producenta, że linia produkcyjna spełnia standardy - powiedział Barbosa. WHO wcześniej zgłaszała obawy dotyczące możliwego zanieczyszczenia preparatu w fabryce produkującej Sputnika V w Ufie. W czerwcu br. firma zarządzająca zakładem - Pharmstandard - oświadczyła jednak, że inspekcja WHO "nie zidentyfikowała żadnych krytycznych problemów". "Zapraszamy WHO na kolejną inspekcję. Pozostajemy w pełni transparentni i będziemy kontynuować proces wstępnej kwalifikacji WHO" - napisały władze firmy w komunikacie.