Brytyjskie National Cyber Security Centre i amerykańskie Cybersecurity and Infrastructure Security Agency nie podały, które kraje są odpowiedzialne za ataki. Agencja Reutera, powołując się na nieoficjalne źródła związane z tymi instytucjami, napisała, że wydane ostrzeżenie jest odpowiedzią na próby hakerów z Chin i Iranu. Część z nich ma być także związana z Rosją. Pekin, Teheran i Moskwa wielokrotnie zaprzeczały doniesieniom, jakoby prowadziły ofensywne działania w cyberprzestrzeni, dodając, że same są ofiarami takiej działalności. Grupy hakerskie - jak przestrzegły agencje zajmujące się cyberbezpieczeństwem - często atakują organizacje, aby przechwycić bazy danych osobowych, własność intelektualną oraz dane wywiadowcze.