Początkowo lekarze nie mogli uwierzyć w wyniki testów. - Powtórzyliśmy test, który potwierdził pierwsze wyniki - tłumaczył Marián Tholt, dyrektor szpitala w Trstenie. - Były dwa łożyska. Jedno uwolniło infekcję - dodał Tholt. Poród odbył się przez cesarskie cięcie. Kobieta zakaziła się COVID-19 od bliskiego krewnego, ale na szczęścia miała łagodny przebieg choroby. Matka mogła karmić piersią tylko zakażone dziecko, drugie było karmione na oddziale dla noworodków. Ekspert słowackiego resortu zdrowia prof. Mirko Zibolen uważa, że zakażenie COVID-19 w okresie noworodkowym może mieć długotrwałe konsekwencje na zdrowie dziecka.