Minionej doby w kopalniach PGG przybyły 82 nowe zachorowania, w Jastrzębskiej Spółce Węglowej pięć, a w prywatnej kopalni Silesia - dwa. W JSW aktualnie zakażonych jest 112 osób, a w Silesii 165. W najbliższych dniach liczby te mogą się zmienić, gdy znane będą wyniki wtorkowych badań przesiewowych w kopalni Silesia oraz pełne wyniki kończących się w środę trzydniowych badań w należącej do PGG kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Właśnie rudzka kopalnia jest obecnie największym w górnictwie ośrodkiem epidemii - do środy na COVID-19 zachorowało tam łącznie 361 osób. W rybnickiej kopalni Chwałowice jest 80 zakażonych, a w kopalni Marcel w Radlinie - 43. Ogółem od początku epidemii w kopalniach PGG koronawirusem zaraziło się 2460 osób, z których 1907 (77,5 proc.) wyzdrowiało. W kwarantannie jest 756 pracowników Grupy - kilkakrotnie więcej niż jeszcze dwa tygodnie temu. W prywatnej kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie kolejna, obejmująca ok. 300 górników, tura badań przesiewowych miała miejsce we wtorek, wirusem SARS-CoV-2 zakaziło się dotąd 201 osób (wobec wtorku wzrost o dwa przypadki), z których 36 osoby wyzdrowiało. Nadal choruje 165 pracowników, a 101 przebywa w kwarantannie. Od kilku tygodni stabilna jest sytuacja epidemiczna w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, gdzie do środy zakaziło się 4030 osób (wzrost od wtorku o pięć), a wyzdrowiało 3918 (ponad 97,2 proc.). 46 pracowników JSW jest nadal w kwarantannie. Choruje 112 osób. Według danych sanepidu w woj. śląskim - gdzie odnotowano najwięcej w kraju zakażeń - do środy koronawirusa wykryto u 15 tys. 780 osób (w środę poinformowano o 183 nowych przypadkach zakażenia w regionie, nie tylko wśród górników), z których 387 zmarło. W regionie wyzdrowiało 13 tys. 527 osób, czyli ponad 85,7 proc. wszystkich zakażonych.