Łącznie od początku epidemii w woj. śląskim pobrano dotąd prawie 27,8 tys. próbek do badania pod kątem koronawirusa, z czego w ciągu minionej doby zbadano 1,5 tys. "W Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach dokonano badań prób od osób wykazanych jako dodatnie przez Kardio-Med Silesia Śląski Park Technologii Medycznych w Zabrzu. Wyniki nie potwierdziły się w 63 przypadkach, które zostały usunięte ze statystyk" - poinformowała w czwartek rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska. To pierwsza tego typu korekta statystyki w regionie. Wcześniej, po ujawnieniu, że część testów dała fałszywe wyniki, Ministerstwo Zdrowia zawiesiło zabrzańskie laboratorium w wykonywaniu testów i nakazało przekazać zbadane próbki do weryfikacji przez Państwowy Zakład Higieny. Fałszywie dodatnie wyniki spowodowały zakłócenia w pracy dwóch śląskich szpitali - w Jastrzębiu-Zdroju i Katowicach - które czasowo wstrzymały przyjęcia pacjentów. Laboratorium w Zabrzu znów przeprowadza testy W sobotę, 25 kwietnia, Śląski Park Technologii Medycznych Kardio-Med Silesia w Zabrzu poinformował, że jego laboratorium pozytywnie przeszło tzw. walidację i może ponownie przeprowadzać testy. "W wyniku przeprowadzonej weryfikacji potwierdzono prawidłowość podejmowanych przez nas działań diagnostycznych" - poinformowała placówka, która tym samym wróciła do grupy akredytowanych przez Ministerstwo Zdrowia laboratoriów wykonujących testy genetyczne w kierunku diagnostyki koronawirusa. Jak informowało Ministerstwo Zdrowia, proces weryfikacji próbek, któremu poddano zabrzańskie laboratorium, miał charakter wspierający dla laboratoriów, które otrzymują wskazówki, w jaki sposób rozstrzygać pojawiające się wątpliwości, zgodnie z założeniem systematycznej kontroli i poprawy jakości. Informacje w protokole identyfikują rozbieżności w wynikach, określają prawdopodobną przyczynę i wskazują metody działania w takich sytuacjach. Po zawieszeniu zabrzańskiego laboratorium pulę wykonywanych przez nie badań rozdysponowano między cztery inne laboratoria w woj. śląskim - dwa działające w Katowicach, a także w Sosnowcu i Gliwicach. Prezes: Więcej próbek niż możliwości laboratorium Wcześniej, po informacji o podaniu przez zabrzańskie laboratorium fałszywie dodatnich wyników na obecność koronarirusa, prezes Śląskiego Parku Technologii Medycznych Kardio-Med Silesia wydał oświadczenie, w którym poinformował, że placówka wdrożyła procedury kontrolne w związku z wydaniem jastrzębskiemu szpitalowi wyników "dodatnio wątpliwych". Tłumaczył, że w ostatnich dniach wpłynęło znacząco więcej próbek do przetestowania niż wynoszą możliwości laboratorium, a część z nich miała być przebadana natychmiast. "W dniu 18 kwietnia br. były przeprowadzone prace na pierwszym etapie w tzw. strefie brudnej, gdzie w wyniku przeprowadzonej wewnętrznej kontroli stwierdzono możliwość przeniesienia zakażonego materiału biologicznego z rozszczelnionego pojemnika - 'wymazówki' (...)" - napisano wówczas w oświadczeniu. Dane dla Śląska Według przekazanych w czwartek (30 kwietnia) rano danych sanepidu, w woj. śląskim zakażanie koronawirusem potwierdzono dotąd łącznie u 2197 osób; od środy przybyło 78 nowych przypadków. Od początku epidemii w regionie 372 osoby wyzdrowiały (liczba ozdrowieńców wzrosła o 50), a 116 chorych zmarło. W ostatnim czasie poinformowano o trzech kolejnych zgonach - w szpitalu w Raciborzu zmarli: 75-letni mężczyzna z powiatu będzińskiego i 72-letnia kobieta z Sosnowca, a w szpitalu w Tychach mężczyzna w wieku 85 lat, mieszkaniec Rudy Śląskiej. Najstarsza w regionie osoba, która wygrała walkę z wirusem, to 95-letnia kobieta z powiatu lublinieckiego. Obecnie w woj. śląskim w kwarantannie, na podstawie decyzji sanepidu, jest ponad 5,1 tys. osób, hospitalizowane z powodu podejrzenia zakażenia koronawirusem są 393 osoby, a przeszło 6 tys. osób jest pod nadzorem epidemiologicznym.