Dzień wcześniej na konferencji prasowej Dworczyk mówił, że skrócenie terminów dotyczy tych, którzy od 17 maja będą zapisywać się na szczepienia. Dziś przekazał, że także osoby, które już zapisały się na szczepienie albo już przyjęły pierwszą dawkę, mogą starać się w punktach o zmianę terminu podania drugiej dawki. - Ci, którzy od 17 maja będą rozpoczynali swoje szczepienie, czyli będą przyjmowali pierwszą dawkę, będą z automatu mieli podawany ten termin skrócony - pięciu tygodni. Natomiast te osoby, które już pierwszą dawkę przyjęły, mają możliwość skrócenia terminu pomiędzy pierwszą a drugą dawką. Ale muszą sami wykonać pewną pracę, a mianowicie muszą zadzwonić do punktu, w którym się szczepią i tam niejako ręcznie zmienić termin - powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia. - W jednych punktach to będzie możliwe, w innych niestety nie, bo są cały czas takie miejsca w Polsce, gdzie cały czas jest bardzo dużo chętnych na szczepienia, a terminów jest mniej - dodał szef KPRM. Według nowych wytycznych odstęp między dawkami w przypadku wszystkich dwudawkowych szczepionek przeciw COVID-19 dostępnych w Polsce - preparaty firm Moderna, AstraZeneca i Pfizer/BioNTech - skrócono do 35 dni.