O otwarciu restauracji mimo lockdownu i kontroli sanepidu, której przyglądał się poseł Lewicy Przemysław Koperski, pisaliśmy w Interii. Restauracja U Trzech Braci w Cieszynie w województwie śląskim została otwarta w styczniu, jako jeden z pierwszych lokali gastronomicznych w Polsce. Właściciele tłumaczyli wówczas, że taką decyzję podejmują w ramach "nieposłuszeństwa obywatelskiego". Odwoływali się do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu. Ten w sprawie fryzjera ukaranego przez sanepid za ostrzyżenie klienta orzekł, że sanepid nie może nakładać kar na podstawie rozporządzenia rządu. Od razu po otwarciu w lokalu pojawiła się kontrola z sanepidu. Ukarał on cieszyńską restaurację karą w wysokości 30 tysięcy złotych. Kontrole potwierdziły, że lokal działa w trybie stacjonarnym Właściciel restauracji opublikował decyzję sanepidu, opatrzoną datą 12 lutego, na facebookowym profilu lokalu. Wskazano w niej, że kara administracyjna została nałożona za "niedostosowanie się do obowiązku czasowego ograniczenia prowadzenia działalności polegającej na przygotowaniu i podawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach lub gościom dokonującym własnego wyboru potraw z wystawionego menu, spożywanych na miejscu". Służby epidemiologiczne wskazały w uzasadnieniu, że codzienne kontrole lokalu - od 8 do 18 stycznia - potwierdzały, iż jest on otwarty dla gości w trybie stacjonarnym. Notatki policjantów wskazywały, że posiłki do konsumpcji były podawane gościom do stołów. Decyzja otrzymała rygor natychmiastowego wykonania Zdaniem sanepidu przedsiębiorca nie zastosował się do obowiązujących obostrzeń. Jako podstawę przywołał rozporządzenia rządowe dotyczące wprowadzenia stanu epidemii i zachowania się w jego trakcie. Wynika z nich, że restauracja mogła wydawać posiłki i napoje jedynie na wynos lub dostarczając je do klienta. Decyzja otrzymała rygor natychmiastowego wykonania. Przysługuje od niej odwołanie do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Katowicach. Nie wstrzymuje to jednak obowiązku zapłaty. Właściciel może wystąpić o wstrzymanie rygoru natychmiastowego wykonania kary. Informując o karze nałożonej przez sanepid, właściciel restauracji przypomniał o publicznej zbiórce, której celem jest zgromadzenie funduszy na - jak wskazał - pomoc prawną. Limit został wyznaczony na 30 tysięcy złotych. Dotychczas zebrana została połowa tej kwoty.