"W czym rzecz? Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przygotowało zmiany w taryfikatorze mandatów. A wszystko to w związku z planowaną zmianą Kodeksu wykroczeń. Chodzi o zmiany w art. 117 kw, który w paragrafie 2 przewiduje karę grzywny - do 1,5 tys. zł - albo naganę dla przewoźników, którzy obowiązani są do zapewnienia podróżnym odpowiednich warunków higieny, nie utrzymują środka transportu we właściwym stanie sanitarnym. Chodzi przede wszystkim o dezynfekcję miejsc, których często dotykają pasażerowie. Jak zastrzega MSWiA, przepis ten i nowa kara jest adresowany nie do prywatnych kierowców, tylko do przewoźników - taksówkarzy, kierowców busów czy innych przewozów. Ci pierwsi powinni zadbać o środek do dezynfekcji, maseczkę i rękawiczki na wypadek, kiedy będą musieli opuścić auto np. na stacji benzynowej" - podaje "Rzeczpospolita". Jak podkreśla gazeta, takie wykroczenie - według nowych przepisów - zagrożone jest mandatem w wysokości 100 zł. "W przypadku odmowy przyjęcia mandatu za nieprzestrzeganie zasad sanitarnych policja ma prawo skierować wniosek o ukaranie do sanepidu. Ten ma prawo wystawić karę w wysokości od 5 tys. do 30 tys. zł Jak bezpiecznie korzystać z taksówek i innych przewozów? Otóż wsiadając do auta, należy pamiętać o prostych zasadach, które pozwolą uniknąć zakażenia. Po pierwsze należy zdezynfekować ręce środkiem dezynfekującym zarówno przed, jak i po podróży taksówką. Ponadto starajmy się unikać kontaktu z różnymi powierzchniami w taksówce - szybami, rączkami przy drzwiach itp. "Rzeczpospolita" przypomina, że dobrym sposobem na poprawę bezpieczeństwa może być włożenie rękawiczek ochronnych na czas podróży, ale dbałość o bezpieczeństwo taksówki to również w dużej mierze obowiązek kierowcy. Wskazuje, że w niektórych korporacjach kierowcy nie mogą opuszczać auta na postojach np. przy lotnisku i dworcach, mają też obowiązek dezynfekowania klamek. W niektórych taksówkach są również płyny odkażające zarówno dla kierowcy, jak i pasażera. Ponadto niektóre firmy dezynfekują każdego dnia swoje taksówki, aby zapewnić swoim pasażerom maksimum bezpieczeństwa. "Pamiętajmy, że taksówkarz nie musi jeździć w maseczce, jeśli jego stanowisko pracy jest oddzielone od przestrzeni pasażerskiej, np. pleksą. Jeśli oddzielone nie jest, kierowca musi nałożyć maseczkę. Wiele firm świadczących usługi przewozu w związku z zarazą wdrożyło specjalne procedury. Przykłady? Nadzorowany jest każdy przejazd, by w przypadku konieczności błyskawicznie zidentyfikować zarówno pasażera, jak i kierowcę. Przed kursem możemy zostać zapytani, czy nie mamy gorączki. W przypadku wątpliwości kierowca może zaproponować bezdotykowy pomiar temperatury. Zalecane są rozliczenia bezdotykowe za pomocą karty lub poprzez aplikację" - czytamy w dzienniku. Więcej w "Rzeczpospolitej".