Müller w Programie Pierwszym Polskiego Radia zapytany został m.in., czy jego zdaniem protesty organizowane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet mogą przyczynić się do wzrostu zachorowań na COVID-19. - Bliskie kontakty społeczne zarówno w czasie protestów, jak i w klubach, które są nielegalnie otwieranie, mogą powodować zwiększenie liczby zakażeń. To jest narażenie - i osobiste tych osób, które to robią, ale i bliskich - dodał. Protesty mniejsze niż w październiku - Na szczęście mamy do czynienia w tej chwili z sytuacją wielokrotnie mniejszych protestów niż było to w październiku, w listopadzie. W związku z tym mam nadzieję, że one stosunkowo szybko wygasną - powiedział rzecznik rządu. Protesty Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, które odbywały się w związku z październikowym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, po raz kolejny zwoływane są w związku z jego środową publikacją w Dzienniku Ustaw. Po publikacji wyroku, stracił moc przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, co TK w październiku uznał za niekonstytucyjne.