Premier Szkocji zastrzegła jednak, że nie oznacza to apelu o odwoływanie planów na Boże Narodzenie oraz że ograniczenie kontaktów społecznych przed i po świętach jest zaleceniem, a nie prawnie obowiązującym nakazem. - Jeśli chodzi konkretnie o Boże Narodzenie, Wigilię, drugi dzień Świąt lub kiedykolwiek macie swoje główne uroczystości rodzinne, nie prosimy o odwołanie lub zmianę planów i nie proponujemy ograniczenia wielkości spotkań domowych. Moja kluczowa prośba dzisiaj jest taka: przed Świętami i zaraz po nich, proszę zminimalizujcie swoje kontakty towarzyskie z innymi gospodarstwami domowymi tak bardzo, jak to tylko możliwe - powiedziała Sturgeon w szkockim parlamencie. Dodała, że wydaje to zalecenie "niechętnie" i że decyzja nie została podjęta pochopnie. Wyjaśniła, że w związku z wariantem Omikron ludzie ponownie powinni myśleć o sytuacji "w kategoriach wyścigu między wirusem a szczepionką". Podkreśliła, że Omikron "rozprzestrzenia się szybciej niż jakikolwiek inny wariant, który pojawił się przed nim" i należy się spodziewać, że w ciągu kilku dni będzie dominującym w Szkocji. Apel rządu Szkocji. Premier o "monumentalnym wyzwaniu" Premier Nicola Sturgeon przyznała, że zaoferowanie przed końcem roku dawki przypominającej szczepionki wszystkim mieszkańcom powyżej 18. roku życia będzie "monumentalnym wyzwaniem", ale podkreśliła, że szczepienia są najlepszą obroną przeciwko nowemu wariantowi. Jak się szacuje, aby ten cel został zrealizowany, codziennie szczepionkę musi otrzymywać średnio 70 tys. osób. W Szkocji według danych z poniedziałku wykryto dotychczas 186 przypadków nowego wariantu. Dawkę przypominającą przyjęło 2,15 mln osób, co stanowi 45 proc. mieszkańców powyżej 12. roku życia i jest najwyższym odsetkiem w Zjednoczonym Królestwie.