Rumuńskie ministerstwo zdrowia podaje, że odnotowany w ciągu ostatniej doby przyrost infekcji jest największy od początku epidemii. Cztery osoby, które zmarły na COVID-19, były w podeszłym wieku i cierpiały na inne choroby. 15 chorych przebywa na szpitalnych oddziałach intensywnej terapii, siedmiu z nich w stanie ciężkim. 73 pacjentów uznano za wyleczonych. Ponad 5 tys. osób zostało objętych kwarantanną, a ponad 72 tys. przebywa w domach i jest poddanych nadzorowi epidemiologicznemu. Od poniedziałku w Rumunii między godz. 22 a 6 rano obowiązuje godzina policyjna. Nie dotyczy ona jednak osób, które udają się do pracy, pomagają chorym, albo wyprowadzają na spacer swoje psy; taka potrzeba musi być potwierdzona specjalnym formularzem, który należy przedstawiać pilnującym respektowania restrykcji policjantom. Rząd zakazał także spotkań w grupach większych niż trzyosobowe. Rumuński minister spraw wewnętrznych Ion Marcel Vela zaznaczył, że te środki mają ograniczyć przemieszczanie się osób, co sprzyja rozwijaniu się epidemii. Prezydent Klaus Iohannis ogłosił 16 marca wprowadzenie stanu wyjątkowego. Od tego czasu rząd stopniowo wdrażał kolejne ograniczenia, mające na celu spowolnienie rozprzestrzeniania się koronawirusa. W Rumunii nie działają szkoły i uniwersytety, zamknięto centra handlowe, restauracje. Do kraju nie mogą wjeżdżać cudzoziemcy, chyba że jest to uzasadnione ważnymi przyczynami.